Pov Hailie
Kilka dni później wyszłam już ze szpitala I na szczęście tata wydłużył nasz pobyt w Tajlandii.Dzisiaj z chłopcami idziemy na plażę z czego bardzo się cieszę. Tato mi kupił dmuchanego różowego łabędzia na którym planuje dzisiaj pływać.
Will pomógł mi założyć strój kąpielowy i razem ruszyliśmy na dwór. Will rozłożył kocyk i posmarował mnie filtrem. Kilka minut później przyszła święta trójca z którą weszłam do wody. Woda była bardzo cieplutka.
Tony mi nadmuchał łabędzia ale chciałam chwilkę popływać bez pontonu. Ponad godzinę byłam w wodzie co bardzo mnie zmęczyło.
Poszłam do domu żeby się napić wody. W kuchni spotkałam tatę który przygotował mi posiłek. Zjadłam go i poszłam się przebrać. Założyłam żółtą sukieneczkę i zostawiłam włoski rozpuszczone.
Zeszłam na dół do salonu gdzie była świętą trójca.
-Dziewczynko chciałabyś pojechać z nami do sklepu?
To pytanie zadał mi Dylan
-Chętnie
Odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-W takim razie chodźcie
Byliśmy już na mieście a chłopacy cały czas się wygłupiali. Najpierw poszliśmy do alejki ze słodyczami, wzięłam tam paczkę ulubionych żelków a Shane wrzucił do koszyka prawie wszystkie czipsy. Kiedy szliśmy do alejki z alkoholem zobaczyłam piękną lalkę, zatrzymałam się przy niej i ją oglądałam. Dopiero wtedy zorientowałam się że nie ma przy mnie braci. Przeraziłam się. Zaczęłam płakać.
Nagle podszedł do mnie jakiś pan.
-Co się stało?
Zapytał mnie nie znajomy-Zgubiłam moich b-braci
Zaszlochałam-Chodź poszukamy ich
Kiwnęłam głową i Ruszyłam za panem.
Pochodziliśmy po różnych alejkach aż wkońcu znaleźliśmy moich braci. Podbiegłam do nich i się przytuliłam do Dylana.-Dziewczynko wiesz jakiego stracha nam narobiłaś?
-Pan mi pomógł was znaleźć
-Witam, bracia Monet
Podszedł do nas mężczyzną który pomógł mi znaleźć chłopaków
-Witam Adrienie Santanie, dziękujęmy za to że pomogłeś naszej siostrze
Tamten skinął głową a my ruszyliśmy w stronę kasjerki
- A kto to był ten pan? Znacie go?
Zapytałam się
-Jest to wspólnik Vincenta
-A oki
Więcej się już nie pytałam bo widziałam że chłopacy są zmęczeni
Wróciliśmy do domku gdzie chwilę porozmawiałam z tatą. Potem pomógł mi się przyszykować spać.
-Dobranoc królewno
- Dobranoc.
Chwilę później odpłynęłam w krainę snów.
Cześć, mam nadzieję że spodobał wam się rozdział
Miłego dnia Buziaczki
CZYTASZ
Rodzina Monet
Short StoryOpowieść o rodzinie Monet, gdzie Hailie ma pięć latek. Okładka zrobiona przez @_Wikczka_Miłego czytania:))