pov Hailie
Przyjechał Tata. Miałam mieć z nim rozmowę w domu. Stresowałam się. I to bardzo.
Kiedy dojechaliśmy do domu tata zaprosił mnie do swojego gabinetu. Widać że był zmartwiony.
-Opowiedz mi królewno co się stało?
- Jakiś chłopak zapytał się mnie czy chcem się z nim pobawić. Ja nie chciałam więc mu powiedziałam nie. Później mnie prosił a potem złapał więc go uderzyłam. Uciekłam do łazienki a on za mną. Wszedł do mojej kabiny i przyszpilił mnie do ściany. Potem... potem go kopnęłam i wtedy akurat zobaczyła to pani. Przepraszam..
-Królewno.. nie masz za co przepraszać. Ten chłopaczek dostanie niezłą nauczkę.
Podbiegłam do taty i go przytuliłam. Na początku troszkę się spiął ale od razu odwzajemnił.
Poszłam do swojego pokoju żeby pobawić się lalkami. Okazało się że nie ma ich w moim pokoju. Jestem bardzo ciekawa kto mi je zabrał.
Akurat była porą na obiad dlatego zeszłam na dół "obrażona"
-Dziewczynko wszystko dobrze?
Odrazy zapytał mnie Dylan-Tak a co?
Zapytałam z uniesioną brwią nadal udając obrażoną-Królewno co się stało?
-Ktoś zabrał moje lalki!
-Oho
Mruknął Tony i odwrócił wzrok-To był Vince. Widziałem jak wchodzi do twojego pokoju.
Powiedział TonyZmieniłam miejsce siedzenia i usiadłam między Tonym a Shane'm. Oficjalnie obraziłam się na Vinc'a. Jak mógł mi zabrać lalki?
-Drogie dziecko dlaczego miałbym zabierać Ci lalki? Nie wchodziłem do twojego pokoju. Podejrzewam, że to Tony zabrał twoje lalki.
Popatrzyłam sie na Tonego a on miał dziwny wyraz twarzy. Nie mogłam nic z niej wyczytać.
-Tony? Zabrałeś moje lalki?
-Być może.
Mruknął-Po co Ci moje lalki?
-No bo.. widzieliśmy z Shane'm taki filmik i chcieliśmy spróbować to odtworzyć.
I przypadkiem Ci zniszczyliśmy wszystkie lalki..Szczerze byłam zaskoczona. Nie spodziewałam się że akurat Tony by takie coś zrobił.
-Przepraszam no
Wybiegłam z kuchni bo i tak już zjadłam. Może i nie cały obiad ale byłam pełna.
Tony za mną pobiegł. Kiedy wbiegałam po schodach Tony wyrżnął się i upadł na plecy
-Kurwaa!
Krzyknął TonyZachichotałam pod nosem i z ciekawością zapytałam.
- A co to znaczy kurwa?
-Emm.. no to znaczy że.. że, a dobra nie ważne.
-Proszęęę powiedz miiii
-Nie powtarzaj tego słowa. Jest ono bardzo nie ładne. Nie powinienem tego mówić.
-okej to papa kurwo
Rzuciłam i szybko uciekłam do swojego pokoju. Schowałam się w garderobie. Słyszałam że Tony wchodzi do mojego pokoju.-Hailie! Gdzie ty ?
Pierwsze co zrobił to oczywiście wszedł do garderoby. Postanowiłam go wystraszyć.-Buuu!
Tony tylko podskoczył.
-Młoda. Proszę cie nie powtarzaj tego słowa co wcześniej powiedziałem. A i błagam nie mów Vincentowi. Dostanę taki opieprz że maskara. Mogę z tobą porobić co tylko zechcesz tylko mu nie mów.
Podobała mi się ta propozycja.
-A no i jeszcze nie strasz mnie więcej.
-Zgadzam się z twoją propozycją. Chcem żebyś namówił tatę aby mnie zapisał na akrobatyke. Oki?
-No dobra
Cześć! Pisałam to na szybko więc może być tu kilka błędów.
Kocham was. Do następnego. Buziaczki
CZYTASZ
Rodzina Monet
القصة القصيرةOpowieść o rodzinie Monet, gdzie Hailie ma pięć latek. Okładka zrobiona przez @_Wikczka_Miłego czytania:))