37. Ból głowy

526 11 2
                                    

Skip time tydzień (w domu)

Vince pozwolił mi już wrócić do domu. Narazie nie mogę chodzić do szkoły przez następne dwa tygodnie. Najgorsze jest to, że muszę się oszczędzać.

Z Willem próbowałam rozmawiać kilka razy, lecz cały czas mi odmawia wytłumaczenia. Mówi mi, że jeśli Vince mi tego nie powiedział, to znaczy, że on nie może.

Chłopacy mi mówili żebym odpoczywała w pokoju, a jeśli czegoś potrzebuję, miałam do nich dzwonić. Miałam dość siedzenia bezczynnie w pokoju, głowa mnie zaczynała boleć, dlatego postanowiłam zejść na dół.

Powoli schodziłam po schodach, żeby nic sobie nie zrobić. Słyszałam, że ktoś rozmawia w kuchni. Po cichu zeszłam że schodów i zatrzymałam się przy kuchni, tak żeby mnie nie zauważyli.

Były to głosy świętej trójcy. Myślałam, że to nic ważnego dopóki nie usłyszałam:

-Ej to powie mi ktoś wkońcu o co chodzi z tym Adrienem?

Zaczynałam ciężej oddychać. Nadal udawałam, że jestem w pokoju.

-Tatę nie dawno przyłapano. Organizacja nieźle się wkurzyła, gdy się dowiedziała. Powiedziała, że nas odsunie na kilka miesięcy. Tylko, że Adrien rzucił taką propozycję. Vince nie chciał się zgadzać ale inni członkowie zaczęli naciskać.

Co? Ale jak to? Byłam w szoku. Nie wiedziałam czy tam wejść czy wrócić do pokoju. Spojrzałam na telefon. Była jedynsta. Wróciłam się na schody i udałam, że dopiero schodzę.

-Cześć Chłopaki.

Ziewnęłam.

-Cześć Dziewczynko, nie miałaś siedzieć w pokoju?

-Miałam, ale głowa mnie zaczęła boleć.

Podeszłam do szafki po tabletki i wzięłam szklankę wody.

-Ej młoda, zjedz coś pierwsze.

-Nie jestem głodna.

Po tym wszystkim odechciało mi się jeść.

Połknęłam tabletkę i wróciłam do pokoju. Zaczęłam o tym rozmyślać. Przecież ja chciałam wyjechać do Hiszpanii na studia, normalnie pracować. Stwierdziłam, że nie mam zamiaru nad tym płakać.

Pójdę porozmawiać o tym z Willem. Może on mi to bardziej wytłumaczy.

Ból głowy już mijał, dlatego wyszłam z pokoju I udałam się do Willa. Zapukałam trzy razy I weszłam.

-Cześć Will..

-Cześć malutka, coś się stało?

-Właściwie to tak. Już wiem dlaczego muszę się ożenić z Adrienem. Możesz mi to bardziej wytłumaczyć.

Will spojrzał na mnie przepraszającym spojrzeniu i zaczął tłumaczyć.

-Ojca przyłapano na lotnisku, kiedy chciał się przemieścić do innego kraju. Powiadomili organizację, a oni chcieli nas odsunąć... (to samo co w kuchni tylko bardziej wytłumaczone)

Wróciłam do swojego pokoju przerażona, że w wieku osiemnastu lat będę musiała zamieszkać z przyszłym mężem.

Cześć żabki!
Odrazu chcem podziękować MaJa102_104 za świetny pomysł. Bardzo mu pomógł. Jeśli macie pomysły to podrzucajcie na pv. Miłego dnia!

Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz