Pov Tony
Nie czułem się najlepiej. Obwiniałem się za to zdarzenie. Gdybym nie pojechał skrótem, wszystko byłoby dobrze.
Pojechałem do domu, żeby spakować sobie i Hailie torbę z ubraniami. Wzięłem jej kilka pary dresów i bluzek. Wiedziałem, że lubi chodzić w naszych bluzach, dlatego spakowałem jej parę moich.
Ostatnio jak z nią byłem w galerii to kupowała sobie książki. Wzięłem kilka z półki, żeby jej się nie nudziło w szpitalu.
Kiedy był już wieczór, chłopacy pojechali do domu, a ja nocowałem z Hailie.
Usiadłem przy jej łóżku i zacząłem rozmyślać.
-Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Tak bardzo nie chciałem aby ktoś cię skrzywidził. Błagam Hailie obudź się. Brakuje mi Ciebie.
Nie miałem pojęcia czy mnie słyszała. Niedługo zasnąłem.
Wstałem rano, gdzieś koło ósmej. Wyszłem z pokoju Hailie i poszłem do łazienki. Tam się odświeżyłem i wróciłem do jej sali.
Okazało się, że chłopacy dziś nie przyjadą. Vincowi i Willowi coś wypadło, a Shane i Dylan źle się czuli.
Chwyciłem za jedną z książek Hailie. Postanowiłem, że jej trochę poczytam. Wzięłem pierwszą lepszą z brzegu. Była to książka pt. "Venom". Zacząłem czytać na głos. Po dwóch rozdziałach zaschło mi gardło, dlatego poszłam po herbatę.
Kiedy wróciłem, Hailie zaczęła się przebudzać. Byłem w szoku.
Pov Hailie.
Cały czas czułam jak ktoś trzymał mnie za rękę. Zaczął coś mówić. Był to Tony.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam...
Bardzo chciałam mu odpowiedzieć ale nie mogłam się obudzić. Później słyszałam jak mi czytał książkę. Dopiero wtedy miałam tyle sił aby otworzyć oczy.
- H-ha-alo? Gdzie ja j-jestem?
-Jesteś w szpitalu Hailie. Pamiętasz co się stało.
Próbowałam się podnieść ale strasznie zabolał mnie brzuch. Znów opadłam.
- Pamiętam.
- Zawołam lekarzy.
Tony wcisnął przycisk przywołujący lekarzy.
- Dzień dobry, panienko Monet. Jak się pani czuje?
-Dzień d-dobry. Narazie d-dobrze.
- Widać, że jesteś osłabiona. Nie wysilaj się i nie mów za dużo. Jak narazie prosiłbym abyś położyła się spać. Dopiero jutro zrobimy badania. Do jutra.
- Dowidzenia.
Kiedylekaez wyszedł Tony napisał na grupie, że się wybudziłam.
*Czat rodzinny*
Tony
-Chłopaki, Hailie się wybudziła.Dylanek
-Zaraz tam będę.Shane żarłok
-Jadę z tobą.Willuszka poduszka
-Zaraz z Vincem tam będziemy.Tony
-Tylko mówię, że ona poszła spać.Dylanek
-Aha!? Nawet przywitać się nie chce?Vincuś zamrażacz
-Dylan daj spokój, napewno jest wymęczona.*Koniec czatu rodzinnego*
Usiadłem na kanapie I czekałem na chłopaków.
Siemka! Właśnie przed chwilą napisałam ten rozdział. Mam nadzieję, że się podobał. Miłego dzionka! Papa. ❤️❤️
CZYTASZ
Rodzina Monet
Historia CortaOpowieść o rodzinie Monet, gdzie Hailie ma pięć latek. Okładka zrobiona przez @_Wikczka_Miłego czytania:))