Rozdział 7

317 7 1
                                    

Tak jak się spodziewałam, wyścig nie odbył się w formie oficjalnej. Tor stał na głównej drodze, a kilkanaście metrów dalej impreza trwała w najlepsze. Już z daleka mogłam zobaczyć pijanych nastolatków i nie chciałam skończyć jak jedna z nich, więc po prostu szłam za Mattem i czekałam aż w końcu dojdziemy na odpowiednie miejsce. Driver przepchnął się do pierwszego rzędu, a ja użyłam wymówki, że szukam brata. Na początku próbowałam do niego po prostu podejść, ale ludzie byli nie zbyt mili, więc nie miałam wyjścia. Usłyszałam jak ktoś mówił, że wyścig zacznie się za 20 minut, więc postanowiłam przejść się po coś do picia. Musieli tutaj mieć jakiś sklepik, prawda?

- Zaraz wracam- rzuciłam do Matta, ale ten był tak podekscytowany wyjazdem Nicholasa, że nawet nie spojrzał w moją stronę. Na szczęście szybko znalazłam niewielki barek i zamówiłam sobie drinka. Nie zamierzałam tam siedzieć, więc po odebraniu mojego napoju poszłam w stronę toru. Byłam bardzo podekscytowana, bo to miał być pierwszy wyścig na którym byłam. Marzyłam abym to ja mogła kiedyś z takim wystartować. Z zamyślenia wyrwała mnie stłuczka między mną i jakimś chłopakiem. Drink trochę wylał się na moją koszulkę i w myślach przeklnęłam samą siebie za wydanie na te gówno 3 dolców.

- Strasznie przepraszam- powiedział do mnie chłopak. Miał ciemne włosy i był dość wysoki. Oczy miał ciemne, ale nie tak ciemne jak Nicholas. I to był ten moment, gdy zdałam sobie sprawę, że mimo iż nie przyglądałam się oczom Nicholasa, znałam ich dokładną barwę.

- Spokojnie, to moja wina. Zamyśliłam się.- odpowiedziałam uśmiechając się. - I tak żałuję że go kupiłam.

- A pozwolisz mi postawić ci coś lepszego?- zapytał.
Cisza.
- To zabrzmiało dwuznacznie, prawda?- mruknął zakrywając twarz ręką na co się zaśmiałam.

- Trochę, ale nie przejmuj się. Słyszałam już gorsze rzeczy- uspokoiłam go. - Jestem Aurelia.

- Chase- odpowiedział.- Czekaj, masz może na nazwisko Scott?

- Zależy o co ci chodzi- dopytałam. Skąd on znał moje nazwisko?

- Mój przyjaciel ostatnio poznał taką jedną. Też ma na imię Aurelia.- wyjaśnił.- I może jestem ciekawy, która dziewczyna przywaliła mu kamieniem w jaja.

- Już ci się pochwalił?- prychnęłam.- Przyznaje, nie za bardzo go lubię.

- Dlaczego?

- Na naszym pierwszym spotkaniu zwyzywał mnie od dziwek. Może i był pijany, ale to go nie usprawiedliwia.- chciałam dodać wątek skręta, ale przypomniałam sobie jego słowa. Nikt o tym nie wiedział. Może i byłam zołzą, ale nie chciałam nigdy nikomu zniszczyć życia ani przyjaźni. - Skoro już znasz moje nazwisko, to teraz zdradź mi swoje. Musze wiedzieć co wpisać na facebooku.

- Summers. Jest sporo osób o moich inicjałach, więc łatwiej będzie jak ja ciebie wpiszę.- powiedział po czym zaczął coś stukać w klawiaturze na telefonie. - Gotowe.

- Potem potwierdzę, idziesz oglądać wyścig?- zapytałam.

- Oczywiście, Nicholas dzisiaj startuje. Jesteś tu sama?

- Nie, jestem z moim przyjacielem. Matt Driver, może kojarzysz.

- Co ty pierdolisz, znasz się z Driverem? Automatycznie cię kocham. Nie żebym nie lubił wcześniej ale...sama rozumiesz.

- Ta, spoko. Ustaniesz obok nas?

- Jasne- odpowiedział po czym wciąż rozmawiając skierowaliśmy się w stronę toru. Zrobiło się trochę więcej miejsca, bo ludzie postanowili kupić sobie przekąski lub piwo, więc z łatwością dotarliśmy do Matta. Gdy Driver zobaczył że się poznaliśmy, nie mógł się zamknąć o tym, że on wie na sto procent że będziemy się świetnie dogadywać. Polubiłam Chase'a. Nie ufałam mu, ale czułam że to szybko się zmieni.
Nagle usłyszeliśmy głośny dźwięk. Spoglądając w moją prawą stronę zauważyłam jak Nicholas przybija piątki z fanami. Czy on był jakimś kurwa celebrytą, czy to tylko ja o tym nie wiedziałam? Foster po przywitaniu się z Chasem, który stał obok mnie chyba się nie spodziewał mnie tutaj zobaczyć.

It's About TrustOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz