Na niebie, między chmurami sunie się płaszczka. Zgrabnie przemyka się między obłokami pary wodnej. Podlatuje do słońca, prezentując swoje galaretowate cielsko, przepuszczające światło. Przepływający przez nie blask dosięgał nawet na dno morza. Sam lewiatan mógł podziwiać barwne promienie sunące po tafli wody. Światło czasami nawet zajrzy w góry. Niby tak bliskie a jednak wciąż są tak odległe. Przy odrobinie szczęścia, gdy już przedrze się przez szczeliny w skale. Zawita w leżu skalnych smoków. One wręcz uwielbiają barwne błyskotki. Światło chmuro płaszczki to dla nich ciekawy widok. Nawet ich skalni przyjaciele zazdroszczą widoków. Trochę niżej na polanach, barwne światło odwiedzi dom chochlików. Znowu chciały je ukraść. Złapać w słoiczek, zamknąć na kłódkę i schować pod stałem. Nie podzieliły by się z nikim. Trochę dalej, w pobliskiej wiosce. Czarownice znowu wykorzystują światełko do swoich celów. Dzięki niemu mikstury wychodziły wspaniałe. Nawet czarodzieje zazdrościli starym czarownicom. Nawet ogry wyczekiwały światełka. Jako jedyne mogło jakkolwiek w płynąć na ich skórę. Pewnie znudził im się zielony. Dzięki promieniom słońca ich skóra przybierała różne barwy. Jedynie same płaszczki nie przepadały za światłem. Ich galaretowate ciała były tak widoczne ,że łatwiej znaleźć kolibra w zimę. Jednak nawet one miały swoje powody by oczekiwać promieni słonecznych. Gdy tylko się pojawiały, nie było siły by którakolwiek istota mogła oderwać od nich wzrok.
CZYTASZ
Opowieści z dna szafy
Short StoryJest to spis opowieści i historyjek mojego autorstwa. Te opowieści idealnie nadają się do straszenia lub rozśmieszania. Są to horrory pomieszane z komediami. Jednak w większości przypadków bliżej im do komedii. Ewentualne jakieś moje odklejki.