Wielkanocne ploteczki

2 1 0
                                    

Przy rodzinnym stole, jutro zasiądziemy. Razem wypijemy, pojemy, pogadamy. I tak nam zleci cały dzień. Pośmiejemy się z sąsiada (tego z pod piątki). Ciotki znowu będą wykłócać o to która upiekła lepsze ciasto. Wujek pewnie przyjdzie z jakąś nową laską (ciekawe co się stało z poprzednią). Znowu dostanę ochrzan od mamuśki, bo przecież ciasto to jako ozdoba leży. Stary tylko kieliszki zobaczy, koniec świata. Znowu zacznie nawijać z kuzynem o teoriach spiskowych. Kuzyni znowu będą nawijać o robloksie. A komu przypadnie ten zaszczyt pilnowania ich? Oczywiście że mi! Znowu zamknę się w pokoju ciotki, zagram w jakieś gówno i wrócę na ciasto. Przekupię babcię by jechać do domu. I w końcu, wolność!

_______________
Dosłownie tak wygląda u mnie każda Wielkanoc.

Opowieści z dna szafy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz