Rozdział 14- Sen

169 8 17
                                    

POV Qry 

 Po około pół godzinę przyjechała Julita i zaczeła mn ie pocieszać (nie będę wam tego pisać, bo to nie historia o Julicie PS. Nie mam do jej nic). Powiedziałem więc jej, że jadę do domu.Gdy już byłem w swoim mieszkaniu zacząłem je sprzątać, ponieważ lekarz Werki powiedział, że najprawdopodobniej będzie mogła wyjść jeszcze dzisiaj więc ja muszę tu ogarnąć.

 POV Weronika

 Byłam sobie na polanie niedaleko rynku i widziałam dwójkę ludzi. Wyglądali jak ja i Qry w dzieciństwie. Ale jakby nieco starsi nie wiem, jak to ująć. Podeszłam do nic zapytać się ich, kim są, no bo autentycznie widziałam tam Patryka i mnie.

 – Hej, kim jesteście? – zapytałam delikatnie.

 – Hej jesteśmy wami z przeszłości, ale innej.

 – To znaczy?

 – To byście byli wy, gdybyś nie miała takich rodziców. To byście byli wy, gdybyś nie zatajała tyle. Jest jeszcze dużo powodów do wymienienia ale mi się nie chce. – powiedziała jakaś wersja mnie. 

 – okej z tego, co zrozumiałam jesteście mną i Patrykiem, gdyby moja przeszłość była inna? – no cóż, ta to zrozumiałam.

 – Tak chcemy ci ostrzec dostaniesz 3 trudne zadania, w tym śnie. – powiedziała młodsza ja

 – Twój sen jest świadomy i możesz tego skutki dostrzec w rzeczywistości wiec uważaj nie daj się tym demonom (tak mały wątek z drugiej książki :)) mogą ci coś zrobić. 

 – O-okej – byłam trochę wystraszona, no bo to niecodzienny sen 

 – Musimy już iść pamiętaj przeszłości nie cofniesz, ale możesz działać w przyszłość. (zdaje mi się, czy ja gdzieś to już pisałam. Nie wcale nie druga książka :)).

 Okej to było dziwne. Ej co jest jestem w jakimś wulkanie, a po drugiej stronie jest... Mama... Ach i co ja mam zrobić. Wolałam bm spotkać jakieś mistyczne stworzenia nie wiem na przykład smoki albo duchy nie mamę. Cóż, życie jest okrutne. 

 – Witaj musisz odpowiedzieć na parę pytań, by przejść do kolejnego etapu. 

 – Okej... 

 – Pierwsze pytanie: Co było naj czeszczą rzeczą robiona przez twoich rodziców? 

 – Picie alkoholu. 

 – Prawidłowa odpowiedź. Drugie pytanie: Miałaś jakiś przyjaciół oprócz Patryka? 

 – Nie.

   Pytań było jeszcze sporo, ale ostatnie mnie powaliło na kolana. 

\ – Dobrze. Ostatnie pytanie: Czy wiesz, kim jesteś? 

 – Tak, Wiem

 – Tego bym nie powiedziała udajesz kogoś, kim nie jesteś, czyli pogodna niezależną dziewczynę, która nie potrzebuje do pomocy nikogo, a tak naprawdę jest odwrotnie. 

 Nie ukrywam miała rację, ale zanim zdążyłam jej odpowiedzieć to przeniosło mnie, gdzie indziej. Zobaczyłam w Oddali Patryka.

 – Witaj ja ci powiem o twoich największych lękach i razem spróbujemy je załagodzić okej? – zapytał się mnie spokojnie chłopak.

 – Okej to zacznijmy.

– Boisz się odrzucenia przez Przyjaciela, rodzinę której jak myślisz nigdy nie było. Alen tu się mylisz, zawsze masz kogoś, na kogo możesz liczyć. Boisz się, że jesteś mało wystarczalna, ale tak nie jest, boisz się, że jesteś dziecina, ale tak nie jest (Boże strasznie się powtarzam-_-), boisz się, że jesteś nieidealna, ale ja ci coś powiem. Jeżeli ten Przyjaciel jest prawdziwy, to ci nie odrzuci. Rodzina są nawet ludzi, którym ufasz czasem są to zwierzęta. Każdy jest wystarczalny w swoich granicach. Każdy ma w sobie coś z dziecka weźmy takiego kostka niby jest pełnoletni, a zachowuje się jak 3-latek. A i nikt nie jest idealny pamiętaj. (Wy sobie też weźcie z tego lekcje. :)) 

 – Rozumiem i dziękuję. 

 Od razu po podziękowaniach przeniosło mnie do kolejnej lokacji i chyba już ostatniej. Osoba tam stojąca nie miała twarzy, nie miała jakiegoś konkretnego kształtu, ale była mi znajoma.

 – Kim jesteś?! 

 – Twoim koszmarem 

 – Nie dam się tobie!

 – Oj dziecko ty nawet nie wiesz do, czego jestem zdolny. 

 ~Musisz  być silna inaczej Cię pokona i nigdy nikomu nie zaufasz. ~ Był to jakiś głos w mojej głowie 

 – Ja ci się nie dam. Wydaje ci się, że jesteś silny, ale jesteś wytworem mojej wyobraźni. Skąd wiem widziałam cię wcześniej w koszmarach i tym razem nie dam ci sobą pomiatać powiem Patrykowi co myślę. Jeśli będzie trzeba wyprowadzę się z Krakowa. Jęli będzie trzeba zapomnę o nim i innych, by zacząć nowe życie. Ale ty nigdy więcej mi nie przeszkodzisz, ROZUMIESZ! 

 ON SOBIE PO PROSTU WYPAROWAŁ. A mi zaczęło robić si jaśniej.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

HA udało mi się macie rozdział za wczoraj. Wiem, że trochę taki do dupy, ale nie miałam pomysłu, bo cały czas mi siedzą pomysły na drugą książkę pt. Nie powiem wam :) dowiecie się w swoim czasie polecam zaglądać na tablice tam się będą pojawiały jakieś info na temat książek. A i mam w łanach stworzyć insta dla tych opowiadań, by nie był to mój prywatny. Ogólnie chciałam bym podziękować osobom, które są zaangażowane w to opowiadanie, ale najbardziej. 

Qrysfan ktora daje mi mocnego kopniaka, żebym pisała i nie zapominała o rozdziałach. Czasami ssie jej boje.

Mamy   761 słow

Ideał ||QRY|| [BARDZO WOLNA KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz