Rozdział 42- "Dlaczego?!"

92 7 1
                                    

POV Qry

Władze dalej nie odkryły, kto stoi za zorganizowaniem całej tej akcji, a ja się dodatkowo martwię, bo Werce grozi niebezpieczeństwo... Julita mówiła, że musiałbym z nią zerwać, a ja bardzo tego nie chce... Czemu zawsze ja muszę obrywać? Tylko co ja mam jej powiedzieć...może, że podoba mi się inna dziewczyna, lub że już do niej nic nie czuje. Szczerze, nie wiem, mogę jej powiedzieć wszystko a ona i tak będzie na mnie zła...

POV Weronika

Patryk powiedział mi, że ma coś ważnego do powiedzenia. Zastanawiało mnie tylko co, mam nadzieje ze nic strasznego. Siedzę właściwie u niego w mieszkaniu, a on poszedł na zakupy, bardzo się boję tego, co ma mi zamiar powiedzieć...wrócił....

- Hej! Jestem!- jakiś taki niewzruszony.

- Hej powiesz mi w końcu?- cały czas odciąga mnie od tego co nieuniknione, ale dlaczego?

- Ja muszę ci powiedzieć, ale na wstępie chcę, byś wiedziała, że boli mnie to tak samo jak zaboli ciebie....- co on chce przez to powiedzieć...

POV Qry

Jak ja bardzo nie chce tego mówić... przecież to jest nie do zrobienia zapomnieć o niej tak nagle... O tych jej niebieskich oczach i do pasa blond włosach, po prostu się nie da....

- Co chcesz mi powiedzieć Patryk?- no tak ona jest strasznie niecierpliwa...

- Chcę powiedzieć, że musimy zerwać...- właśnie wszedłem w paszcze lwa.

- Zerwać?- Czy ona serio myśli, że ja żartuję?

- Weronika ja nie żartuje...- momentalnie widziałem jak, w jej oczach pojawiają się łzy, ale nie to szczęście, tylko te smutku...

- D-d-dlaczego?- o nie...

- Nie ważne kiedyś może ci powiem....

Chciałem jeszcze coś powiedzieć, ale ona wybiegła z mieszkania... po prostu wzięła telefon i wybiegła...

POV Weronika

Po tym co usłyszałam od Patryka, musiałam iść się przewietrzyć. Jak to zerwać...? On tego nie powiedział, jakby mnie nie kochał, nie próbowałby do mnie wrócić... Biegłam przed siebie, aż nagle wpadłam na jakiegoś faceta.

- Uważaj, jak chodzisz. - rozpoznałam ten głos, to był Kubicki.

- P-przepraszam...

POV Kubicki

Szedłem sobie ulica aż nagle wpadłą na mnie blond włosa dziewczyna, na początku jej nie poznałem, dopiero jak mnie przeprosiła, zorientowałem się, że to zapłakana Werka.

- Co się stało?- zapytałem ją. Ciężko się na nią patrzy gdy płacze.

- P-p-patryk o-on z-ze m-mna z-z-zerwa-a-ał - i rozpłakała się jeszcze bardziej.

- Już spokojnie chcesz przyjść do mojego mieszkania?- Zapytałem ją z nadzieją, że odpowie tak, nie mogłem zostawić jej na ulicy.

Weronika po chwili namysłu kiwnęła głowa na "tak". Wsiedliśmy do auta, ale zastanawiało mnie jedno, dlaczego Patryk z nią zerwał. Przecież ją tak bardzo kochał...

***

WAŻNA NOTATKA

Jak się postaram, to napisze wszystkie rozdziały i epilog to będzie koniec jeszcze dzisiaj. Niedługo pojawi się tez kolejna książka wrzucana tak samo jak ta, czyli nie wiadomo kiedy i o jakiej porze. Jest ona trochę kanoniczna do tej, opowiada przygody Leny, czyli przyjaciółki naszej bohaterki więcej dowiecie się jak, wrzucę prolog. Niedługo wyjdzie też inna książka, nie ujawnię jej tytułu, bo jest on na tt wattpad_pieskisaslodkie0 dziękuje za uwagę~Pieskisaslodkie0

Ideał ||QRY|| [BARDZO WOLNA KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz