Rozdział 44- Barcelona i ona

101 8 0
                                    

POV Qry

Dzisiaj razem z Genzie postanowiliśmy wyjechać na kilka dni do Barcelony. Uważamy, że to piękne miasto, a ja liczę na to, że ją spotkam... Nikt nie wie jak bardzo za nią tęsknie... Znaczy, wie to tylko Bartek i Julita nikt inny nawet nie wie, że zerwaliśmy... Smuci mnie fakt, że nie zerwała kontaktu z nikim tylko ze mną... Wiem, że ja zraniłem, ale mogliśmy być przyjaciółmi tak jak Wika i Patryk... Oczywiście przez te miesiące dużo się wydarzyło Patryk, jest z Kingą, z czego się bardzo cieszę i życzę im udanego związku. Ja nie potrafię się nikogo znaleźć za bardzo tęsknie za tą jedyną... Bartek zawsze mnie informuje co u niej, ale ja i tak się martwię... Dolatywaliśmy właśnie do Barcelony, chłopaki powiedzieli, że znaleźli jakieś hotel blisko domu Weroniki. Szczerze po prostu poprosiłem o to Bartka, bardzo chce ja znów zobaczyć, ale wydaje mi się, że nie będzie chciała ze mną rozmawiać.

SKIP TIME

Idziemy właśnie z chłopakami do kawiarni, gdzie odnalazłam ja wtedy, nie sądzę, żeby to się udało, ale cóż warto spróbować. Dochodziliśmy właśnie do niej i jak się okazało, ona tam była. Byłem szczęśliwy jak dziecko. W końcu widzę moją księżniczkę. Mój ideał.

POV Weronika

Byłam jak zawsze na swojej popołudniowej zmianie, dziewczyny oczywiście wiedziały, że się tnę i ze mam depresje..., ale powiedziały, że nikomu nie powiedzą. Ufam im na słowo. Właśnie weszli klienci i jak zwykle to ja muszę ich obsługiwać...a kto nimi był oczywiście mój były i moi przyjaciele. Gdy go zobaczyłam, serce mi pękło, był jakiś smutny, pewnie mu jakaś laska kosza dała. Dobra trzeba wracać do pracy.

Ideał ||QRY|| [BARDZO WOLNA KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz