Rozdział 13
Rano obudziły mnie promienie słońca na twarzy oraz dźwięk budzika którego nawet nie wiem jak bardzo nienawidziłam. Przetarłam twrz dłońmi i się przeciągnęłam wstając z łóżka, zgarnęłam potrzebne rzeczy I udałam się do łazienki gdzie standardowo jak co dzień wykonałam swoją poranną rutynę. Zważywszy na to, że zbliżał się już grudzień ubrałam się trochę ciepłej i wykonałam trochę inny makijaż bo dodałam więcej różu i rozświetlacza. Zeszłam na dół gdzie nikogo nie zastałam, średnio się tym przejęłam i zadzwoniłam do Hailie żeby mnie podwiozła. Powiedziała, że dziś zawozi ją Dylan ale podjedzie razem z nim pod mój dom.
Po kilku minutach, pod mój dom podjechało auto Dylana.
- Hej, dzięki za podwózkę. Nie mam pojęcia gdzie wcięło Maxa.
- Nie ma za co. - uśmiechnął się Dylan. Odpalił swoje auto i wyjechał z mojego podjazdu, jechaliśmy przez piękne pensylwańskie lasy. Po 20 minutach wjeżdżaliśmy już pod szkołę, gdy wysiadłam Dylan mnie zatrzymał.
- Bella?
- Co tam?
- Możemy pogadać?
- Jasne. - chłopak chwycil mnie za dłoń i poprowadziła w trochę bardziej ustronne miejsce - No więc?
- Podobasz mi się.
Okej, tego się nie spodziewałam...
- Dylan, ja... przepraszam nie czuje tego samego...
- Rozumiem, masz kogoś innego na oku?
- Ja... tak? Chyba tak.
- Mogę wiedzieć kogo?
- Chyba Shane'a...
Dylan wydał z siebie tylko ciche "o".
- Przepraszam.
- Nie no, spoko... Nic się nie stało. - uśmiechnął się do mnie po czym odszedł zostawiając mnie samą ze swoimi myślami.
- Podobam ci się? - powiedział ktoś na co podskoczyłam przerażona i odwróciłam się.
- Na lorda Shane, nie strasz tak. - powiedzialm trzymając się za serce
- Odpowiesz? - chwilę się zastanawiałam czy mam się przyznać do tego o czym rozmawiałam z Dylanem.
- Tak, Shane. Podobasz mi się. - brunet do mnie podszedł i położył swoje dłonie na mojej Talii.
- Dobrze się składa.
- Tak? A to czemu?
- Bello, ty też mi się podobasz. - powiedział po czym przysunął się bliżej i złączył nasze usta w pocałunku, po chwili niepewności oddałam pocałunek. Odsunęliśmy się od siebie i Shane znów się odezwał. - Chciałabyś być moją dziewczyną?
Nie wiele myślałam nad odpowiedzią, jestem pewna.
- Tak, Shane. Chciałabym być twoją dziewczyną - tym razem to ja zainicjowałam pocałunek i wtuliłam się w bruneta.
- Chciałbym żebyś poznała moich najstarszych braci, tak wiesz oficjalnie - wyszeptał mi do ucha - będę musiał tylko pogadać z Vincem.
- O jasne. - powiedziałam trochę zaskoczona.
CZYTASZ
Tylko My - Shane Monet
Teen FictionBella prowadziła spokojne życie. No cóż, do czasu. Gdy dziewczyna miała 16 lat została poinformowana, że musi przeprowadzić się do pensylwani. Do ojca z którym nie miała kontaktu 7 lat. Tam poznaje mnóstwo interesujących osób, lecz najbardziej namie...