Rozdzaił 27

255 16 10
                                    

Rozdział 27

Miesiąc później

Perspektywa Belli

Obudziłam się kilka dni temu i zastanawiałam się dlaczego Shane mnie jeszcze nie odwiedził kiedy tata postanowił zabrać głos

- Pszczółko...?

- Tak?

- Chciałbym Ci coś dać do przeczytania. - wyją z kieszeni kartkę zgiętą na pół i wręczył mi ją.

List? Od Shane'a. Dlaczego Shane napisał do mnie list?

Rozłożyłam kartkę i zaczęłam czytać. Z każdym słowem gula w gardle robiła się coraz większa. Nie mogę w to uwierzyć...

Shane Monet postanowił mnie zostawić. Niby dla mojego "Bezpieczeństwa" ale bez niego nie czuję się bezpieczna. Chwyciłam za telefon i zaczęłam dzwonić.

Nie odebrał.

Znów.
Znów.
Znów.
Znów.

I tak jeszcze przez 50 kolejnych razy. Chyba mnie zablokował. Shane naprawdę nie chce mieć ze mną kontaktu.

Shane nie zostawił po sobie nic, tylko ten głupi list!

Rozpłakałam się. Nie, ja wyłam, krzyczałam, darłam się, krztusiłam się łzami...

Nie mogę uwierzyć. Zostałam sama. Mama nie żyje, Shane mnie zostawił a razem z nim Hailie, Dylan, Tony... wszyscy.

Został mi Tata i Max.

Dlaczego to spotkało mnie? Dlaczego nie mogłam mieć zwyczajengo życia?

Bez porwań, bez postrzałów, bez wypadków, bez śmierci, bez tracenia najważniejszych osób w moim życiu...

Tata usiadł obok mnie na łóżku i starał się mnie uspokoić. Nie udawało mu się. Wezwał pielęgniarki. Też nie mogły mnie uspokoić. Nic się nie dało zrobić.

Shane odchodząc zabrał ze sobą wszystko co we mnie było. Całe szczęście i miłość, chęć do czegokolwiek.

***

Minęło kilka miesięcy odkąd w moim życiu nie ma już Shane'a.

Siedzę przed oknem w moim pokoju wpatrujące się w jesienną pochmurną pogodę. Byłam ostatnio u psychologa i mam stwierdzoną ciężką depresję. Od dnia w którym przeczytałam list Minęło już 93 dni. Za tydzień będzie równo sto dni. Ledwo żyję, nie mam siły wstać z łóżka, zjeść lub nawet iść się umyć. Tata i Max bardzo się martwią. Od tamtego momentu nie zostawili mnie samej w domu w obawie, że sobie coś zrobię.

I z resztą słusznie. Miałam ochotę coś sobie zrobić, i to tak cholernie bardzo. Dawno też nie płakałam, nie miałam już czym.

Może i jeszcze żyłam, ale w środku byłam już absolutnie martwa.

***

Październik.














Listopad.

















Grudzień.


















Styczeń.


















Luty...






I tak mi Mijało następne cztery lata.

Tylko My - Shane Monet  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz