Rozdział 22
Gdy usłyszałam słowa mężczyzny, zaczełam szybko oddychać. On zabrał dłoń z moich ust I wyszeptał:
- To jak będzie, księżniczko? Pójdziesz ze mną grzecznie...?
W odpowiedzi skinęłam szybko głową na co mężczyzna przycisnął broń mocniej do mojej głowy.- Użyj słów, Cara mia.
- Tak... - odpowiedziałam przerażona
- Dobrze... pewnie chcesz wiedzieć jaki jest plan, prawda? No więc teraz grzecznie wyjdziemy z łazienki, będziesz udawać, że jesteśmy parą I wcale się nie boisz. Dobrze?
- Tak.
- Schowam pistolet. Ale pamiętaj, że cały czas mam go przy sobie. - Tak jak powiedział, tak zrobił i wyszliśmy z łazienki.
Złapał mnie za dłoń I kierowaliśmy się chyba w stronę tylniego wyjścia z Galerii.
Na zewnątrz stała czarna furgonetka obok której stał wysoki, bardzo napakowany facet z groźnym wyrazem twarzy. Miał bliznę przebiegająca od oka do ust które ułożyły się w obrzydliwy uśmiech na mój widok.
- Złapałeś naszą księżniczkę... - sunął dłonią od mojej twarzy do tali
- Jak widać. - odezwał się mężczyzna który mnie tu przyprowadził
Po chwili zapakowali mnie do tyłu auta, jeden z nich zamknął drzwi, a drugi przygotował strzykawkę z dziwnym przezroczystym płynem w środku.
- Dobranoc, Piękna. - Powiedział i wbił strzykawke w moje ramię po chwili powieki zaczęły mi ciążyć i odpłynęłam...
***
Powoli otwierałam niezwykle ciężkie powieki, znajdowałam się ciemnym brudnym pomieszczeniu bez okien. Leżałam na żółtawym materacu z plamami niewiadomego pochodzenia, sam pokój był bardzo zimny i wilgotny. Gdy chciałam się poruszyć poczułam ból na nadgarstach oraz kostkach, spojrzałam w bolące miejsce i jak się okazało byłam związana, bardzo mocno tak, że aż liny przecieły moją skórę w niektórych miejscach. Kiedy próbowałam się choć ruchem wyswobodzić z węzłów ktoś otworzył ciężkie metalowe drzwi.
Do pokoju wszedł ten facet który stał pod wanem.
- Ej Rico! Nasza księżniczka się obudziła! - wydarł się, I po chwili okazało się, że Rico był mężczyzną który złapał mnie w tolaecie.
- Długo spałaś, Cara mia. - powiedział Rico - Nasz szef zaczął się nie cierpliwić wiesz Piękna? - milczałam patrząc na nich spod byka
- Nie bój się, my nie możemy ci nic zrobić. Szef nam zakazał, powiedział coś w rodzaju, że jesteś nietyklana? Bo wiesz, gdybyś nie była na "zamówienie" już dawno byśmy się zabawiali - zaśmiał się obrzydliwie na co jego kolega mu zawtórował.
- Przepraszam... ale jak to na zamówienie? - postanowiłam się odezwać
- No normalnie? Spodobałaś się szefowi, więc kazał cię porwać. Tylko musisz być w jednym kawałku, dlatego cię jeszcze nie dotknęliśmy. Rozumiesz? - pokiwałam głową
- Mogę wiedzieć... kto zlecił wam porwanie mnie?
- No chyba tak, prędzej czy później i tak się dowiesz. Eliot McCollum. Tak się nazywa.
McCollum... dlaczego to nazwisko coś mi mówi?
McCollum? Wiem! Mama mi kiedy o nim wspominała... tylko co o nim mówiła?
- Spoko gość, jak go nie wkurwisz. - powiedział drugi - Dobra dość tych pogaduszek trzeba cię do niego zawieźć.
CZYTASZ
Tylko My - Shane Monet
Teen FictionBella prowadziła spokojne życie. No cóż, do czasu. Gdy dziewczyna miała 16 lat została poinformowana, że musi przeprowadzić się do pensylwani. Do ojca z którym nie miała kontaktu 7 lat. Tam poznaje mnóstwo interesujących osób, lecz najbardziej namie...