Pov:Halie
Dzisiaj jest piątek czyli jutro jest bal na który idę jako Lady. Dzisiaj muszę pojechać kupić sukienkę. Zjadłam śniadanie i pojechałam do szkoły. Dziś jechałam sama. Zaparkowałam na miejscy Monetów i poszłam do szkoły. Wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy z szafki i poszłam do klasy. Przed klasą zagadała do mnie jakaś dziewczyna
- Hej jestem nowa wiesz może gdzie klasa 3b ma teraz zajęcia - zapytała mnie jakaś brunetka
- Hej. Tak wiem mamy zajęcia w tej sali. Tak w ogóle to też jestem z 3b - powiedziałam miło. Kto wie może się zaprzyjaźnimy
- O to fajnie a ja jestem Ava. Ava Williams - powiedziała jak się okazało Ava
- A ja jestem Halie - stwierdziłam że nie powiem jej swojego nazwiska
- A powiesz mi swoje nazwisko? Wiem że jestem ciekawska ale po prostu lubię wiedzieć - powiedziała to czego się obawiałam
- Ale nie wyśmiejesz mnie ani nie odejdziesz ok? - zapytałam na co ona pokiwała głową. Westhnełam i powiedziałam - Monet. Jestem Halie Monet
- O zawsze chciałam poznać kogoś o nazwisku Monet - powiedziała - spokojnie nie odwrócę się od ciebie. Przecież nie jesteś jak bracia Monet.
- Wiesz dużo ludzi tak myśli i się do mnie uprzedzają. To nie jest fajne - i w tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje.
Wszystkie lekcje do przerwy na lunch przebiegły dobrze. Na przerwie poszłyśmy na stołówkę.
- Jak siadamy? Razem z moimi braćmi czy osobno? - zapytałam Avy
- Wiesz ja bym wolała osobno ale jak - nie dokończyła bo jej przerwałam
- To siadamy osobno - powiedziałam - Choć weźmiemy sobie coś do jedzenia i usiądziemy tam - powiedziałam pokazując na wolny stolik
- Oki - odpowiedziała mi Ava
Gdy usiadłyśmy to zaczęłyśmy plotkować do czasu aż nie przyszedł do nas Dylan
- Dziewczynko czemu nie siedzisz z nami - zapytał a tym pytaniem przerwał moją wypowiedz
- Nie widzisz że byłam w trakcie mówienia! - powiedziałam i się zerwałam z krzesła - A poza tym nie muszę z wami siedzieć na każdym lunchu. Znalazłam sobie koleżankę która nie jest zainteresowana siedzeniem z wami więc tam nie siedzimy. Rozumiesz czy mam to powtórzyć po innym języku?
- Rozumiem już sobie idę - powiedział i odszedł
- Chcesz iść dzisiaj po szkolę do galerii? - zapytałam Avy
- Jasne - odpowiedziała mi
*Skip time*
w galeriiW galerii skierowałyśmy się do sklepów z sukienkami. Na balu muszę wyglądać jak królowa bo przecież jestem szefową. Przeszłyśmy 4 sklepy i nic nie znalazłam. W 5 sklepie zobaczyłam 3 piękne sukienki.
1.
2.
3.
Długo myślałam którą chce kupić i się nie zdecydowałam. W końcu wzięłam wszystkie. Następnie poszłyśmy po buty do tych sukienek.
Buty do 1 sukienki
Buty do 2 sukienki
Buty do 3 sukienki
Potem zjadłyśmy coś, pochodziłyśmy jeszcze po normalnych sklepach i wróciłyśmy do domów.
W domu rozpakowałam zakupy, zjadłam kolację i poszłam spać. Przed snem zastanawiałam się jaką sukienkę ubrać aż w końcu zasnęłam
---------------------------------------------
Cześć misiaczki
Przepraszam że wczoraj nie było rozdziału ale nie wyrobiłam się żeby go napisać. Pomożecie mi wybrać sukienkę? Ja się nie mogę zdecydować... Wszystkie mi się podobają. Piszcie w komentarzach którą sukienkę ma ubrać Halie na bal. Następny rozdział będzie jutro626 słów
Bayo
CZYTASZ
Rodzina Monet/Dziewczynka z organizacji (zawieszone)
Teen Fiction13 letnia Halie monet w dziwnych okolicznościach poznaję osobę z organizacji. Mroczny charakter dziewczyny daje jej możliwości do wstąpienia do organizacji. W organizacji jest też jaj najstarszy brat Vincent o którym Halie nie ma pojęcia. Więcej dow...