Rozdział 2

799 18 5
                                    

Wspomnienia
17 lipiec 2020 rok

Pov:Halie
Wstałam rano spojrzałam na kalendarz i dzisiaj jest to spotkanie organizacji. Ubrana i ogarnięta zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Na dole była moja mama

- Hej mamo -przywitałam się

- Hej córciu, ja dzisiaj około 12 wychodzę i wracam około 23 - poinformowała mnie mama

- Dobrze - odpowiedziałam. Może nawet lepiej że wychodzi to będę mogła spokojnie wyjść na spotkanie z organizacją. Wtrakcie jak jadłam przyszła mi wiadomość od Erica

Eric: Spotkanie organizacji będzie o 17. Pżyjdź do naszego biura o 16 objaśnimy szczegóły.
Ja:Oki będę

O godzinie 13 zaczełam się szykować, ubrałam się w czarną długą sukienkę z rościęciem na nodze i czarne szpikli. Do tego dobrałam złotą biżuterię i czarno-złotą torebkę.
Makijaż oka zrobiłam taki:

A na usta nałożyłam czarną szminkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A na usta nałożyłam czarną szminkę. Włosy ułożyłam tak:

(Tylko brązowe) i Byłam gotową na spotkanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Tylko brązowe) i Byłam gotową na spotkanie

Jak doszłam do biura to Eric już był

- Cześć Ericu -przywitałam się

- O cześć Lady- odpowiedział - Dobra co do tego spotkania to tak - zaczął - Jak wejdziemy to raczej wszyscy już będą. Przywitamy się uprzejmie a jak będą się pytać kim ty jesteś to na razie nie odpowiadaj ok?

- ok

- Jak usiądziemy to ja powiem po co zebrałem to spotkanie i przedstawię ciebie jako pannę Lady. Pewnie wszyscy wtedy zaczną ci się przedstawiać ale nie wyciągaj ręki do nich na przywitanie

- Czemu - zapytałam zaciekawiona

- W organizacji jest zasada nie tykalności czyli że nikt nie może się dotknąć zrozumiano - wyjaśnił mi Eric

- Tak zrozumiałam

- Super a jak będą się ciebie o coś pytali to odpowiadaj uprzejmie

- Ok - Odpowiedziałam

- O już 16.30 choć Idziemy żeby się nie spuźnić - powiedział i wstał z fotela. Ja zrobiłam to samo i pojechaliśmy do restauracji.

Jak dojechaliśmy do restauracji to wysiedliśmy z auta i weszliśmy do środka. W środku skierowaliśmy się do stolika przy którym siedziało 6 mężczyzn

- Witam panów - powiedział Eric

- Dzień dobry - przywitałam się ja

- Witajcie - odpowiedzieli mężczyźni

Gdy usiedliśmy Eric zaczoł mówić

- Więc tak zwołałem zebranie ponieważ chcę wam kogoś przedstawić - powiedział I wskazał na mnie - To jest Panna Lady. Jako że pomaga mi już długo I widzę p niej że jest bardzo dobra to chciał bym by ona dołączyła do organizacji

-Dobrze a jak to sobie wyobrażasz Ericu? Przecież to dziewczyna ona nie moż... - nie dokończył bo mu przerwałam

- A co w ty złego że jestem dziewczyną?!!! - powiedziałam zła - to że jestem dziewczyną nie znaczy że jestem gorsza od panów

- Panno Lady nie wolno tak przerywać - powiedział ten co mu przerwałam

- Przepraszam ale zdenerwował mnie Pan. A i mam pytanie czy mogliby mi się panowie przedstawić?

- Jasne ja jestem Egbert Santan a to mój syn Adrien Santan - powiedział ten któremu przerwałam

- Ja nazywam się Rodic Reter - powiedział Pan obok Adriena

- Ja jestem Charles Greats - powiedział Pan obok Rodica

- Ja nazywam się Vincent Monet a to mój brat William Monet - powiedział Pan obok mnie. O kurde Monet że MONET! Przecież ja mam też na nazwisko Monet.

- Więc tak skoro Ericu uważasz że się nadaje to chodźmy to sprawdzić - Powiedział Vincent

- Dobrze zatem chodźmy - powiedziałam. Wszyscy wstali i ruszyliśmy w pewne miejsce.

________________

Hej misiaczki
Przepraszam że tak późno ale nie miałam czasu wcześniej. Jutro postaram się dodać kolejny rożdział

525 słów
Bayo

Rodzina Monet/Dziewczynka z organizacji (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz