Pov:Halie
- Witaj Lady - powiedział i się odwrócił
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom bo właśnie przede mną stanął...
Adrien Santan
Dobra szybko się ogarnęłam i powiedziałam
- Witaj Adrienie. Wiesz że gdybyś napisał to moglibyśmy się spotkać. Nie musiałeś wparowywać do mojego gabinetu żeby się spotkać. - powiedziałam
- Wiem ale ta sprawa musi być załatwiona jak naj szybciej bo - nie dokończył bo drzwi znowu się otworzyły
- Siema masz czas? - powiedzieli bliźniacy
- Do cholery jasnej czy ktoś uczył was pukać?! Nie widzicie że - nie skończyłam bo Tony mi przerwał
- Co szatan tu robi? - zapytał
- Santan to po pierwsze a po drugie to stoję - powiedział Adrien
- Nie przerywaj mi - teraz to syknęłam wściekle - Kultury was nie uczyli?
- Uczyli - powiedział Shaine
- Nie widać. Wracając co chcieliście? - zapytałam
- Chcieliśmy żebyś pomogła nam z Matmą - powiedzieli równo
- Dżizas macie przecież jeszcze Dylana i Willa - powiedziałam
- Wiemy ale ty najlepiej tłumaczysz - powiedzieli
- Jak skończę to wam pomogę a teraz wyjdźcie proszę - powiedziałam
Po wyjściu bliźniaków zapanowała cisza ale nie na długo bo zadałam pytanie
- Adrienie co wymagało tak szybkiego załatwienia że wparowałeś do mojego gabinetu - zapytałam
- To może ja wyjdę - powiedział Vincent i wyszedł
- Chciałem porozmawiać o tej relacji - powiedział
- Więc tak ja sobie to wyobrażam tak że spotykamy się i jeżeli poczujemy coś do siebie to powiemy organizacji. A jeżeli tak się nie stanie to zapominamy o tym - powiedziałam
- Dobrze pasuję mi. A mam jeszcze takie pytanie. Czy zamierzasz powiedzieć kiedyś organizacji że ty jesteś Halie Monet - zapytał
- Tak zamierzam. Powiem im jak - nie dokończyłam bo do gabinetu wparowała zapłakana Mia
Podbiegła do mnie i mnie przytuliła. Po chwili zaczęła mówić
- Halie chłopcy mi dokuczają. Przed chwilą warowali mi do pokoju, wzięli kartkę i ją podarli a to było zadanie które robiłam około godziny. - przerwała żeby się trochę uspokoić - Jak im to powiedziałam to zaczęli się jeszcze bardziej śmiać
- Nie płacz. Dopilnuję żeby ponieśli konsekwencję. Jak nie pomoże rozmowa z Vincentem to ja z nimi porozmawiam. A o tą pracę domową się nie martw pomogę ci zrobić ją jeszcze raz - powiedziałam
- Jesteś najlepsza - powiedziała jeszcze bardziej się we mnie wtulając
- Adrienie odpowiadając na twoje pytanie to powiem im jak będę już pełnoletnia żeby nie mogli mnie wyrzucić - tym razem zwróciłam się do Adriena
- Okej rozumiem ja będę się już zbierał. Do zobaczenia Halie Monet
- Do widzenia Adrienie - powiedziałam a on wyszedł
Mia potowarzyszyła mi do końca mojej pracy. Po skończeniu zaszłyśmy na kolację. Chłopcy przeprosili Mię. Po kolacji pomogła bliźniakom z Matmą i poszłam spać.
---------------------------------
Hej misiaczki
Oto kolejny rozdział. Jak myślicie Halie i Adrienowi się uda?449 słów
Bayo
CZYTASZ
Rodzina Monet/Dziewczynka z organizacji (zawieszone)
Teen Fiction13 letnia Halie monet w dziwnych okolicznościach poznaję osobę z organizacji. Mroczny charakter dziewczyny daje jej możliwości do wstąpienia do organizacji. W organizacji jest też jaj najstarszy brat Vincent o którym Halie nie ma pojęcia. Więcej dow...