3.

311 15 16
                                    

Jeśli możesz to zostaw tu coś po sobie , bardzo mnie to motywuje i będzie mi mega miło! Z góry dzięki bardzo!!💕

~

Sucho mi w buzi- było pierwszym o czym pomyślałam. Zaczęłam więc z zamkniętymi oczami szukać picia , które zawsze stoi przy łóżku. Zdziwiłam się kiedy zamiast dotknąć picia , poczułam czyjąś rękę. Z całą pewnością nie była moja. Jak poparzona otworzyłam oczy i niemal padłam na zawal , kiedy zobaczyłam smacznie śpiącego obok mnie Olivera. Jednak nie było to jedyną rzeczą która mnie zdziwiła. Jak zorientowałam się że nie jestem w swoim pokoju , to chciało mi się płakać.

Boże , czy ja zdradziłam Pabla?

Zestresowana położyłam się na plecach i na szczęście okazało się że mam na sobie ubrania. Jednak tak się bałam , że do czegoś pomiędzy nami doszło , że aż oblał mnie zimny pot , a serce zaczęło bić jak oszalałe. Zapewne byłam też blada. Próbowałam sobie coś przypomnieć z ostatniej nocy , ale na marne. Nic . Nie pamiętam kompletnie nic. Czarna dziura. Pustka. Czuje jak by ktoś wywiercił mi dziurę w głowie. Pierwszy raz tak mam. W życiu nie zdażyło mi się nie pamiętać imprezy. To chyba nie był dobry pomysł..

Zestresowana wstałam z łóżka i zaczęłam szukać swoich rzeczy. Na sto procent miałam przy sobie telefon , ale gdzie on teraz jest to nie mam pojęcia. Cholera Rose , czemu ty to zrobiłaś?

Wiem że to niegrzeczne i nie powinnam tego robić , ale zaczęłam przeszukiwać pokój chłopakowi. Robię to w wyższym celu.

-szukasz czegoś Rosito?-spytał zachrypnięty chłopak. Nienawidzę jak ktoś zwraca się do mnie w ten sposób. Oprócz jednej osoby.

-po pierwsze to blagam , nie Rosito , a po drugie to tak , telefonu-odpowiedziałam mu stając dosłownie przed nim. Chłopak był bez koszulki. Jego rzeczy leżały porozrzucane po całym pokoju.

-jest w kuchni na stole-odpowiedział mi i wreszcie otworzył oczy.

-dzięki-odpowiedziałam mu i ruszyłam w stronę pomieszczenia żeby zabrać telefon i jak najszybciej się stąd zwinąć , ale nurtowała mnie sprawa wczorajszej imprezy. - słuchaj a czy pomiędzy nami do czegoś....

-nie , spokojnie-przerwał mi niemal od razu. Szczerze to nawet nie wie jak bardzo mnie uspokoił- pomiędzy nami-podkreślił to w taki sposób , że zachciało mi się płakać. Już wiedziałam że coś odwaliłam. Alkohol jest dla osób , które potrafią pić z głową. Widocznie ja nie potrafię..

-możesz jaśniej?-spytałam już kompletnie załamana.

-no wiesz mogę ci w sumie wszystko opowiedzieć , bo jak tak na ciebie patrzę , to widać że niedużo pamiętasz-zaśmiał się i podniósł do siadu. Westchnęłam i zajęłam miejsce obok niego.

-no to początkowo było wszystko git. Pojechaliśmy sobie do tego klubu i było serio fajnie, generalnie to dużo rozmawialiśmy. Dowiedziałem się sporo o tobie , a ty o mnie. Naprawdę jesteś strasznie sympatyczna. Potem zaczęły lecieć jakieś tam hiszpańskie piosenki , a jako iż byłaś już trochę wstawiona , no bo wiadomo piliśmy , to ty poleciałaś na parkiet i nawet nie wyłapałem momentu kiedy. Ty dosłownie momentalnie zniknęłaś mi z oczu. Chwilę cię szukałem , ale równie szybko znalazłem. Wyginałaś się na parkiecie z jakaś blondynką i pewnie dobrze się przy tym bawiłaś. Generalnie to przetańczyłaś chyba z cztery piosenki bez przerwy , a kiedy zaczęły lecieć wolniejsze nuty , to przyszłaś do mnie i znowu piliśmy. No szczerze przyznam ci , nie spodziewałem się tego że masz taką mocną głowę-tu przerwał i zaśmiał się w moją stronę.

Everything for You|Pablo Gavi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz