29.

208 14 7
                                    

Zachęcam do pozostawienia czegoś po sobie!💘

~

Wczoraj usnęłam dość szybko po tej wiadomości od Ansu. Byłam zmęczona i marzyłam o tym by wreszcie odpocząć w swoim dawnym łóżku. Dlatego też pewnie wstałam tak późno.

Obudziłam się jakoś około 12 , więc muszę przyznać że się wyspałam. Stwierdziłam że nie będę jeść już śniadania , więc po pięciominutowym leżeniu i wpatrywaniu się w sufit , wstałam i skierowałam się najpierw do okna , aby je otworzyć , a następnie otworzyłam szafę i wybrałam z niej jakieś ubrania. Standardowo wyciągnęłam dresy , randomowa czarną koszulkę i bluzę. Ubrałam się , rozczesałam włosy oraz zrobiłam z nich warkocz. Kiedy już byłam ubrana i w miarę ogarnięta , zeszłam na dół.

Kiedy schodziłam po schodach jak zawsze przyglądałam się fotografiom, które wisiały na ścianach.Było ich tu naprawdę dużo. Były tu od kiedy pamiętam. Od zawsze. Znałam już na pamięć każdą. Jednak na samym końcu , czyli na samym dole , na wysokości ostatniego schodka zawisło nowe zdjęcie. Zdziwiłam się i podeszłam żeby przyjrzeć się bliżej, a widok dosłownie mnie zszokował.

Na zdjęciu byłam ja z Pablem.

Zakryłam usta dłonią i na chwilę ustalam. Fotografia przedstawiała mnie i Gavire , na którymś z obiadów u babci. Poza tym niedaleko nas stała też kobieta. Więc stawiam że autorem zdjęcia jest Tomás.

Ale po co mojej babci zdjęcie Gaviego i mnie? Do tego w ramce na widoku? Muszę pamiętać aby z nią o tym porozmawiać. Koniecznie.

Z moich myśli jednak wyrwał mnie głos brata.

-o proszę, wstałaś-zaśmiał się przytulając mnie.

-jak widać-odpowiedziałam tym samym tonem i też go przytuliłam.

Z kuchni zaś pachniało bardzo ładnie. Babcia chyba przygotowywała albo już przygotowała makaron. Ten zapach rozpoznam wszędzie.

-jakieś plany na dzisiaj?-spytałam brata kiedy skierowaliśmy się razem do kuchni.

-w zasadzie to tak, ostatnio jak tu byliśmy , to poznałem takich dwóch chłopaków. No i napisałem do nich że jestem w Barcelonie i idziemy się spotkać-rzekł siadając przy stole.

Uniosłam brew zaskoczona i usiadłam obok brata. Babci i Tomása nie było , także stawiam że pojechali na zakupy czy coś w tym stylu.

-no to nieźle-skomentowałam.

-a ty? Wybierasz się gdzieś?-zapytał.

-tak , jadę na trening spotkać się ze wszystkimi. Chciałam ci zaproponować żebyś pojechał ze mną , no ale skoro masz już plany to no.-wzruszyłam ramionami i w tym samym czasie dostałam wiadomość.

@joaofelix:przyjadę po ciebie jakoś około trzynastej.

spojrzałam na zegarek i zauważyłam że widnieje na nim godzina dwunasta dwadzieścia. Mam czterdzieści minut.

-o trzynastej jadę-poinformowałam brata i wystukałam wiadomość do Felixa.

ja:okej , do zobaczenia i dzięki ;)

@joaofelix:nie ma sprawy.
@joaofelix:a no i jak byś mogła to podaj swój numer telefonu. Będzie nam łatwiej do siebie pisać conie.

Zaśmiałam się.

ja:jasne chwila.

~

-Andie wychodzę!-krzyknęłam do brata ubierając buty.

Mariana z Tomásem dalej nie wrócili do domu. Chyba jednak jakaś randka.

-jasne baw się dobrze!-usłyszałam z salonu i wyszłam z domu.

Everything for You|Pablo Gavi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz