30.

282 13 38
                                    

Dziękuję bardzo za wszystkie powiadomienia. To dużo dla mnie znaczy <3.

Przygotujcie się na rollercoaster emocjonalny jeśli przeżywacie książki XD

~

Po wyjściu z szatni skierowałam się na ławkę rezerwowych, na której miała na mnie czekać Olivia. Czułam że oni wszyscy jakoś to zaplanowali. Mówiąc ,,to" mam na myśli mnie i Pabla samych w szatni. No bo moim zdaniem to dziwne, że został ostatni. No i że w ogóle został. Myślałam że będzie mnie unikał czy coś w tym stylu.

-o jesteś-powiedziała dziewczyna, kiedy zajęłam miejsce obok niej.

Nie zdążyłam nic odpowiedzieć, a na boisku pojawił się Gavira. Wyglądał na zmieszanego. Nie umiałam nic odczytać z jego twarzy. Był taki...zamyślony , ale jednocześnie zdenerwowany i..smutny?

-pogadaliście?-spytała dziewczyna, zauważając że się na niego patrzę. To wszystko musi tak zabawnie wyglądać od boku.

-niezbyt-westchnęłam opierając się.

-w jakim sensie? nie rozumiem-odpowiedziała patrząc na mnie.

-no ja chciałam normalnie pogadać , albo chociaż się przywitać tak jak z każdym , a on wyleciał z pytaniem ,,gdzie mam swojego chłoptasia''-wywróciłam oczami cytując słowa bruneta.

-oho-skomentowała-o Andiego mu chodziło?

-tak-odpowiedziałam krzyżując ręce-no a ja mu na to że mogę spytać o to samo i zapytałam gdzie ma tą swoją cudowną dziewczynę.

-ktoś tu jest zazdrosny-powiedziała z uśmiechem.

-że ja?-spytałam zdziwiona-a w życiu.

-no nie wiem-zaśmiała się i odwróciła w stronę chłopaków.

Ja zazdrosna o Pabla? W życiu.

Chociaż zastanawia mnie co miał na myśli mówiąc w szatni o Suzanne. Ciekawe. Czyżby Joao miał rację?

~

Generalnie cały trening przegadałam z Olivią. Dziewczyna opowiadała mi o tym, co się działo pod moją nieobecność, o ślubie , o jej planach na najbliższy tydzień , o jakiejś nowej dramie na tiktoku i jeszcze o wielu innych rzeczach. Przez mój pobyt w Anglii zdążyłam zapomnieć jaka jest rozgadana. Ale pomimo wszystko to dobrze.Przynajmniej nigdy nie siedzimy cicho.

-ALE MAM POMYSŁ-usłyszałam zza siebie, kiedy kierowałyśmy się w stronę wyjścia z obiektu na parking.

-aż się boje-powiedziałam odwracając się w stronę dziewczyny.

-idziemy dzisiaj do klubu!-niemal wypisnęła. No kto by się spodziewał?

-jakoś nie mam ochoty-stwierdziłam robiąc słaby uśmiech. Serio nie miałam ochoty tam iść.

-no weź Rose , nie bądź nudna!-wyjęczała-napijemy się trochę , poskaczemy, pośpiewamy. Jak kiedyś.

Westchnęłam , ale ostatecznie się zgodziłam.

-co oni tam robią tak długo?-spytała ziewając.

Fakt, dzisiaj siedzą w tej szatni dłużej niż zwykle.

-nie mam pojęcia-powiedziałam i niez dązyłam nic więcej dodać , bo usłyszałyśmy z szatni krzyki, a następnie otwierające się drzwi.

Spojrzałam zdziwiona na Olivię i zanim zdążyłam odwrócić wzrok usłyszałam..

-Rose wrócisz z Gavim okej?-westchnął Felix.

Ustałam załamana i pewnie też w taki sposób na niego spojrzałam.

Everything for You|Pablo Gavi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz