7.

288 16 60
                                    

Jeśli możesz to zostaw tu coś po sobie:) bardzo mnie to motywuje i z góry dzięki bardzo!

~

Wczorajszego dnia odebrałam swój plan zajęć i zgodnie z nim miałam dziś na 11. Dzięki temu mogłam się na spokojnie wyspać i ogarnąć.

Wstałam sobie krótko przed dziesiątą i od razu posprzątałam pokój. Następnie założyłam słuchawki i puściłam swoją ulubioną playliste. Do moich uszu momentalnie doleciała melodia ,,Me gustas Tu" i od razu zachciało mi się sprzątać. Ogarnęłam całe mieszkanie , siebie i śniadanie na studia. W zasadzie to bardziej obiad. Podeszłam do szafy i zaczęłam szukać czegoś , co mogłabym dziś założyć.

Wczoraj umówiłam się z Aleksem że pójdziemy razem. Ja nawet nie wiem gdzie co jest , więc wolę iść z kimś. Poza tym chłopak wydaje się sympatyczny.

ja: hej o której wychodzimy?

@alekswilliams: nie wiem jakoś 10.50?

ja:okej jasne

Napisałam i skierowałam się do toalety chwytając ubrania. Dzisiaj miałam w planach założyć niebieskie spodnie z szerszymi nogawkami i biały sweter w czarne, drobne paski. Makijaż zrobiłam lekki , to znaczy tylko rzęsy , korektor i pomadka. Szczerze mówiąc to nawet nie potrzebowałam więcej. Włosy podkręciłam od dołu i związałam z tyłu białą kokardą i byłam prawie gotowa. Zostało mi popsikać się perfumami , które dostałam od Pabla. Moje ulubione.

Kiedy już miałam wyłączyć słuchawki zaczęła lecieć ta lepsza część playlisty. Aktualnie leciało ,,Andalouse" , a ja śpiewałam słowa piosenki na głos. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych wakacyjnych hitów. Nigdy mi się nie znudzi.

Kojarzy mi się z wakacjami. Z siedzeniem na plaży , z wieczorami z Pablem , kiedy nie liczyło się nic oprócz nas , z naszymi wspólnymi ogniskami w ogródku Gonzáleza , albo Fatiego , z siedzeniem na treningach chłopaków , z wypadami do klubów całą ekipą ,z naszymi spacerami z Gavim po plaży na tle przepięknego zachodu słońca, z pływaniem w morzu i wszystkim innym. Szczerze mówiąc mogę przyznać że te wakacje były najlepszymi w moim życiu. Nie wiem jak moglam myśleć że nie znajdę sobie znajomych w Hiszpanii.

Teraz wiem że to moje miejsce na ziemii.
Z przyjaciółmi. U boku Pabla Gaviego.

Spakowałam resztę rzeczy i usiadłam na krześle zakładając buty. Moje niezawodne conversy. One przeżyły więcej niż ja. Dosłownie.

Wyszłam z mieszkania zamykając drzwi , a z góry usłyszałam kroki. Strzelałam że to Aleks i się nie myliłam. Momentalnie przed oczami pojawił mi się uśmiechnięty blondyn. Chłopak podszedł do mnie i zamknął mnie w uścisku na powitanie.

-hejka jak się spało?-spytał kiedy mnie puścił i posłał mi szeroki uśmiech. Chyba miał dobry humor. To dobrze.

-a nawet okej , a tobie?-odpowiedziałam i zaczęłam schodzić ze schodów na dół , a chłopak poszedł w moje ślady.

-też -odpowiedział krótko-wiesz , dzisiaj poznasz jeszcze dwójkę osób z naszej grupki. Jeśli chcesz rzecz jasna. Bo wiesz , nasza grupa składa się z siedmiu osób. Ja , Oliver , Matt i Mike , Sophie , Andreas i Amelia. Ale jak coś to się nie przejmuj. Andreas jest trochę gburem , ale jak go bliżej poznasz to jest serio fajny i zabawny. Co to Sophie to myślę że szybko się dogadacie. Jest walnięta , ale w tym lepszym sensie. Pozytywnie.

-jasne że chcę-odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.

-i super-również się uśmiechnął - fajna jesteś wiesz? To znaczy nie znam chyba drugiej takiej osoby jak ty.

Everything for You|Pablo Gavi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz