27.

221 15 8
                                    

Bardzo dziękuję za taką aktywność! 💘

~

Miesiąc później..

~

-kocham cię Rosie -powiedział podchodząc do mnie. Znów moglam spojrzeć w te czekoladowe tęczówki. Ponownie moglam spojrzeć na chłopaka swojego życia. Brunet delikatnie złapał mnie za dłonie.

-ja ciebie też Pablo-powiedziałam ze łzami w oczach i odwróciłam wzrok. Staliśmy na plaży. Piękny zachód słońca oświetlał chłopaka , przez co wyglądał jeszcze lepiej niż zazwyczaj. Nie moglam się na niego napatrzeć.

-byłem głupi-westchnął łapiąc mnie delikatnie za brodę , żebym na niego spojrzała. - to wszystko potoczyło się nie tak jak miało. Myślisz że moglibyśmy..

-tak-odpowiedziałam zdecydowana , przerywając mu.Nawet nie musiał kończyć. Doskonale wiedziałam o co chce spytać.

W oczach chłopaka jak by momentalnie pojawiły się iskierki. Spojrzał mi prosto w oczy , a potem zjechał wzrokiem na usta. Przyciągnął mnie do siebie i..

Obudziłam się cała spocona.

I zdezorientowana.

Nie wiedziałam co się dzieje.

To był tylko sen..

Położyłam się ze łzami w oczach na poduszkę i kilka chwil później zasnęłam..

~

Przez ostatni miesiąc moje życie nic się nie zmieniło. Dni wyglądały tak samo i mało czym się różniły. W tygodniu studia , praca i nauka , a w weekendy wyjścia do klubów ze znajomymi, lub praca. Można by rzec że każdy dzień był już po prostu rutyną.

Andie cały czas mnie wspierał , bo nie ukrywam że moment w którym dowiedziałam się o związku Pabla z tą Suzanne trochę mnie dobił. Przez jakieś dwa dni nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Lecz pozwoliło mi to też zrozumieć , że koniec z nami tak zdecydowanie.

W tej sprawie najgorsze jest jednak to , że mnie to w ogóle poruszyło. I to że w tamtej chwili miałam do niego w jakimś stopniu pretensje.

Nie potrafię się jakoś pogodzić z tym że się rozstaliśmy.

Dzisiaj umówiłam się z bratem że wieczorem zrobimy sobie maraton filmowy przy jakimś dobrym jedzeniu i w ogóle.

No ale niestety przed tym czeka mnie jeszcze uczelnia. Dzisiaj jak nigdy nie chce mi się tam iść. Zazwyczaj raczej jestem nastawienia że szybko zleci i wrócę sobie do domu. Może ma to związek z moim dzisiejszym dziwnym snem? Nie zdarza mi się śnić o Pablu. W każdym razie już nie.

Rano obudził mnie też deszcz, przez co automatycznie mój humor się zepsuł. Lubię deszcz, ale na dłuższą metę jest denerwujący.

Dlatego też ubrałam się nieco cieplej. Postanowiłam że dzisiaj ubiorę swój ulubiony sweter w brązowo-białe paski. Do tego ubrałam też czarne spodnie z nieco dłuższymi nogawkami.

-powieść cię? Zmokniesz-spytał brat stojąc z kubkiem kawy , przy oknie.

-dam rade-odpowiedziałam mu-chyba Oliver jedzie do pracy.

-podwiozę cię-powtórzył , a ja nie miałam nastroju na kłócenie się.

-no dobra , jak chcesz-westchnęłam otwierając lodówkę-mam na ósmą.

-no to za pół godziny jedziemy-stwierdził Andie i odstawił kubek po kawie na blat.

-umyj-wskazałam na naczynie unosząc przy tym jedną brew.

Everything for You|Pablo Gavi|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz