Wpis 2

40 4 0
                                    

28.02.2024

Sorry, że w poprzednim wpisie było tak mało. Pierwszy raz piszę pamiętnik, i niezbyt wiem, co pisać. Teraz postaram się napisać więcej.

Ostatni wpis był dwa dni temu. Podczas tych dni nie wydarzyło się zbyt wiele, no może oprócz tego, że Tom mnie pocałował. Ale od początku:

Tak jak mówiłam, byłam umówiona z moją przyjaciółką na wyjście do galerii. Poszłyśmy do Starbucksa na kawę a potem do Bershki po jakieś ciuchy. W Bershce zauważyłam Tomą: był tam z dwoma kolegami. Thea namówiła mnie, żeby pójść do niego i zagadać. Nie podobał mi się, ale przynajmniej miało być śmiesznie. Podeszłam do niego i się przywitałam. On się do mnie uśmiechnął. Chwilę pogadaliśmy, a jego kolega nagle wtrącił, że jutro mają imprezę u niego i czy wpadniemy z Theą. Bez namysłu się zgodziłyśmy. Potem każde z nas poszło w swoją stronę.

Następnego wieczoru przygotowywałyśmy się u Thei, bo ma większy pokój ode mnie. Ja ubrałam czarny top i czerwono-czarną spódniczkę, a Theą miała Jasnoczerwoną sukienkę koktajlową. Miałyśmy mocne makijaże.

Dotarłyśmy na imprezę około 21:00, kiedy wszyscy już byli. Muzykę było słychać w całym sąsiedztwie. Weszłyśmy, i od razu skoczyłyśmy po napoje. Po drodze znów spotkałam Toma. Był delikatnie pijany. Zaczął do mnie gadać jakieś głupoty o tym, że jego kumpel chce skoczyć z dachu domu. Kumpel, o którym mówił stał za nim, więc się nie przejęłam.

Obejrzałam się w poszukiwaniu Thei. Tamta już siedziała na kolanach jakiegoś kolesia. W tamtej chwili miałam ją w dupie i pozwoliłam Tomowi zaciągnąć się do jego pokoju. Najpierw pogadaliśmy, ale gadka się nie kleiła, więc chciałam wyjść. A on mnie wtedy złapał i przyciągnął do siebie, po czym mnie pocałował.

Po tym poszłam poszukać Thei. Chwilę potańczyłyśmy, po czym wyszłyśmy do domu, bo w sumie zaczęło się robić chujowo.

Po powrocie ogarnęłam się na tyle, by moi rodzice nie ogarnęli, że piłam alkohol. Poszłam spać szybko, pewnie przez procenty w mojej krwi.

Co więcej dodać? Chyba nic, nie jesteśmy z Tomem parą ani nic nas nie łączy, ale pocałunek zaliczony.
Just kidding. A tak na serio, to jak się stanie coś ciekawego, to tu to napiszę. Bye bye!

Pamiętnik z (Nie)zwykłej szkołyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz