Wpis 30

14 3 2
                                    

25.10.2024

Dziś rano wstałam około tak 10:00, bo jest weekend i w końcu te szmaty ( zwane również nauczycielami ) nie będą mi wpisywać spóźnień.

Zeszłam w piżamie na dół i zjadłam śniadanie. Jak zawsze gapiłam się podczas jedzenia w telefon, bo mi się nudziło. I jestem trochę uzależniona. Trochę.

Trochę bardzo.

Ale wracając, przeglądałam instagrama, kiedy zobaczyłam wiadomość.

Od:Maya
Będę o 13:00, bądź gotowa♥️

I tyle.

Napisałam tylko szybkie "ok" i poszłam się zebrać.
Szybki makijaż i jakaś oversize bluza, do tego czarne cargo i byłam gotowa. Nie myłam włosów od trzech dni, toteż zaplotłam je w warkocza.

O 13:00 wsiadłam do samochodu Mayi.

-Gdzie jedziemy?- spytałam

-Niespodzianka- powiedziała tylko i puściła muzykę.

Jechałyśmy i śpiewałyśmy całą drogę. Dotarłyśmy po dopiero jakiś 2 godzinach.

Zatrzymałyśmy się na parkingu gdzieś na uboczu.
Maya podała mu opaskę na oczy i powiedziała:

-Załóż to i nie ściągaj dopóki ci nie pozwolę.

Bez marudzenia założyłam opaskę. Usłyszałam tylko dźwięk otwieranych drzwi od strony kierowcy, a potem dźwięk ich zamykania. Później usłyszałam, że ktoś otworzył moje drzwi. Poczułam rękę Mayi na barku, która lekko mnie podciągnęła.

Z jej pomocą wyszłam z samochodu. Zaczęłyśmy gdzieś iść. Po chwili zaczęłam słyszeć ludzi. Ten dźwięk się nasilał. Coś jakbyśmy weszły do galerii, ale nigdzie nie słyszałam cichej muzyczki, która powinna grać.

W końcu usłyszałam długo wyczekiwane słowa:

-Możesz ściągnąć opaskę- powiedziała Maya

Ściągnęłam ją.

Najpierw nie wiedziałam gdzie jestem. W okół mnie stało mnóstwo ludzi i wiele małych stolików. Było też paru ochroniarzy.

Wtedy zobaczyłam baner ze znajomym nazwiskiem.

Byłyśmy na koncercie Rihanny.

Boże, totalnie zapomniałam że moja ulubiona piosenkarka gra w moim kraju dzisiaj.

Z radości i ekscytacji rzuciłam się Mayi na szyję.

-Dziękuję!!!- krzyknęłam.

-Chodź, wejdźmy zanim będzie tłok.- odpowiedziała

-Ale i tak już jest kolejka- trochę zmarudnialam jak zobaczyłam chyba z tysiąc osób w kolejce.

Wtedy Maya podała mi mój bilet.

Na tym bilecie widniał wielki napis VIP

-Nie wierzę!- krzyknęłam

-To lepiej uwierz- odpowiedziała żartobliwie Maya i zaczęła iść w kierunku kolejki dla VIP-ów.

Kiedy weszłyśmy kupiłyśmy sobie kawę do picia i jakieś przekąski. Maya kupiła nam też po jednej świecącej bransoletce i poszłyśmy zająć nasze miejsca tuż przy scenie.

Po jakiś 3 godzinach słuchania Rihanny w końcu rozbrzmiała moja ulubiona piosenka "Diamonds"

Chciałam piszczeć, bo na tą piosenkę czekałam cały wieczór.

Zaczęłam tańczyć w miejscu, ale był taki tłok, że niezbyt się dało ruszyć. Do tego słabo widziałam, bo mam jakieś 165 cm wzrostu a przede mną stał jakiś wysoki koleś.

Wtedy Maya zrobiła coś, co było bardzo miłe i zapamiętam to chyba do końca życia.

Wzięła mnie na barana, mimo iż nie jestem najlżejsza, i wtedy mogłam zobaczyć wszystko.

Zaczęłam głośno śpiewać a po chwili wyciągnęłam telefon i zaczęłam nagrywać.

Zapamiętam to do końca życia.

Byłyśmy w domu po pierwszej w nocy.

Weszłam do domu bardzo zmęczona i od razu padłam na łóżko.

====================================
Ostatnio może nie pisałam za dużo, ale miałam bardzo dużo nauki, różnego rodzaju zajęcia co weekend itp. Co przełożyło się na moją regularność pisania.
Mam nadzieję, że  uda mi się pisać częściej

Pamiętnik z (Nie)zwykłej szkołyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz