Pamiętnik z (Nie)zwykłej szkoły

Wpis 7

01.09.2024

Właśnie zaczyna się rok szkolny. Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe zasady. Wszystko nowe. Jako jedyna z mojej klasy szłam do liceum nr 16. Także mamy powtórkę z 1 klasy podstawówki. Poznawanie ludzi.

Nienawidzę poznawać nowych ludzi. Wolę tych starych, tych których znam. Ale mogę wam opisać rozpoczęcie, jak z niego wrócę. Właśnie siedzę przy biurku w czarnej sukience z białymi akcentami i czekam, aż przyjedzie taxi. Więcej na razie nie napiszę.
.
.
.
.
.
.
.
Dobra ludzie nie uwierzycie co tam się odjebało.

Zaczęło się normalnie: wszyscy zebraliśmy się na sali gimnastycznej i zaczęto przemowę. Po około 15 minutach jakiś typ wyszedł na środek. Zaczął drzeć się „Alison, ty szmato, jak ty kurwa mogłaś mi tak życie rozjebać!" i tak dalej aż go woźny razem z wuefistą nie ściągnęli. Potem znowu było normalnie.

Do czasu.

Za dyrektorką placówki stał wielki ekran na którym wyświetlano prezentację multimedialną. Były tam jakieś zdjęcia sal, plany lekcji oraz opisy poszczególnych zajęć.

W pewnym momencie zamiast prezentacji pojawił filmik. Dyrektorka tego nie zauważyła. Dopiero kiedy ktoś nacisnął „play" to usłyszała że coś leci na ekranie.

Był to filmik, jak dyrektorka siedziała na kolanach wuefisty i się z nim całowała. Woźny operujący ekranem chciał to wyłączyć, ale było za późno. Wuefista się mocno zarumienił. Dyrektorka, już mocno wkurwiona, zaczęła drzeć się i przeklinać do uczniów.

Po tym pani od chemii próbowała ją uciszyć, ale dyrektorka jedynie dała jej z liścia tak mocno, że tamta się zachwiała na nogach.

Dopiero wuefiście udało się ją uspokoić. Wtedy zakończono rozpoczęcie i kazano nam iść. Poszłam zadzwonić po taxi i jak najszybciej wróciłam do domu.

Już teraz wiem, dlaczego mówi się, że ta szkoła to totalna patologia.