„Draco! Czy chcesz się ze mną pobawić na zewnątrz?" - zapytał mnie Teddy swoim wysokim głosem, co wskazywało, że niedawno obudził się z drzemki. Bolała mnie głowa i jedyne, na co miałam ochotę, to usiąść, ale skinęłam mu głową. Kiedy wyszedł za drzwi, poczułam, jak moja twarz opada i podświadomie potarłam ręką głowę. Przez godzinę bawiliśmy się na świeżym powietrzu. Graliśmy w łapanie i korzystaliśmy z mojej magii. Wkrótce zostaliśmy wezwani do środka na lunch. Usiadłam przy stole i starałam się nie zakrztusić jedzeniem, mimo że wyglądało naprawdę dobrze. Już prawie skończyliśmy, kiedy rozległo się fiu. Spojrzałem zdezorientowany, na co natychmiast odpowiedział Teddy: "Złapać!" Podskoczyłem. Ja i Potter nie rozmawialiśmy od dnia, w którym dołączył do Weasleya i Granger na lunchu. I wcale nie miałam ochoty go teraz widzieć, zwłaszcza gdy myśl o tym, że mam go zaprosić na randkę, wciąż była jasna w mojej głowie. Wskazałem palcem łazienkę i pobiegłem w jej stronę.
"Szybkie ruchy sprawiły, że moja głowa kręciła się szybciej, więc kiedy dotarłem do łazienki, upadłem na ziemię z głośnym hukiem. Udawałem jednak, że to się nie wydarzyło.„Hej Teddy! Jak się masz?" „Nic mi nie jest! Draco się ze mną bawi! On tu jest!" Uderzyłem się dłonią w twarz. Musielibyśmy nad tym popracować. Potter nie odzywał się przez kilka długich sekund. – Gdzie on jest?Po kilku sekundach rozległo się mocne pukanie do drzwi. Wstałem powoli i z wahaniem otworzyłem drzwi. "Co robisz?" Jego głos był zimny.Wzruszyłem ramionami. „Myślałem, że to oczywiste". Spojrzałem z powrotem na łazienkę. „Myślę, że nie dla wszystkich". Oczy Pottera zwęziły się na mnie, a ja ponownie uniosłem ręce w obronnym geście. „Draco poszedł dzisiaj ze mną na dwór i pobawił się! Pokazał mi wszystkie rodzaje magii." Teddy mu powiedział, a ja się do niego uśmiechnąłem.— Tak, tak."
Chyba lepiej już pójdę. Potter prawdopodobnie chce mieć swoją przestrzeń.
Skinąłem wszystkim głową i ruszyłem w stronę drzwi. Sięgnąłem po klamkę, kiedy poczułem dłoń Teddy'ego w swojej. „Nie, jeszcze nie odchodź. Chcę, żebyśmy wszyscy razem się bawili". Spojrzałem na Pottera, który ponownie spojrzał na ogień. Posłałem Teddy'emu lekki uśmiech. - Potter nie dogaduje się dobrze z innymi. Mam też trochę mugolskiej telewizji, którą muszę obejrzeć, próbując nauczyć się gotować, widzisz? Oczy Teddy'ego napełniły się łzami, a kilka z nich spłynęło mu po twarzy. Odwróciłem wzrok, nie lubię płakać, zwłaszcza gdy to już koniec. Ujęłam kciuk i delikatnie starłam łzę, po czym spojrzałam na Pottera. „On jest cały Twój, drogi Zbawicielu". A ja rozplątałem nasze ręce i wyszedłem.
CZYTASZ
To tak proste, jak Kocham Cię.
FanfictionDraco Malfoy został przeklęty i umrze za rok. Jedynym sposobem na przełamanie tej cholernej klątwy jest powiedzenie, że jego szkolny wróg (i wieloletnia sympatia) Harry Potter, go kocha. I to na serio! Czekając na niego w nowej rzeczywistości i cią...