Rozdział 26

25 3 0
                                    

Nie jestem do końca pewny, jak Pansy się o tym dowiedziała, ale kiedy skończyła pracę, wtargnęła do mojego pokoju w taki sam sposób, jak Harry kilka godzin wcześniej.Przestałem płakać, ale poczułem się załamany. Poczułem pustkę i głęboko w duszy pragnąłem, żeby kolejne miesiące leciały szybciej.Pansy wpadła do środka.

 Po jej twarzy spływały łzy.„Dlaczego Draco? Dlaczego, idioto!" W jej głosie nie było gniewu ani wściekłości, jak starały się pokazać jej słowa. Była smutna i zraniona.Wzruszyłem ramionami i obróciłem się na łóżku, żeby na nią nie patrzeć.„Draco! Nie rozumiesz, co zrobiłeś? Jeśli Harry teraz przestanie, umrzesz!"- Tak czy inaczej umrę, Pansy. Powiedziałem pozbawionym emocji tonem.„Zamknij się! Zamknij się, Draco!" Pansy powiedziała:

 „Zerwałaś z nim, bo jesteś po prostu samolubna, prawda! Myślisz, że twoja śmierć wpływa tylko na ciebie, bo dlaczego miałaby to mieć wpływ na kogokolwiek innego!"Odwróciłem się wkurzony. „Jestem w nim zakochany, Pansy!" Wydałem z siebie cichy szloch i odwróciłem się z powrotem do poduszki. „Jestem w nim zakochana i nawet nie mogę mieć z nim przyszłości".Pansy łkała i usłyszałem, jak upadła na ziemię. Odczekałem chwilę, zanim się odwróciłem, żeby mogła położyć się ze mną w łóżku. Wstała powoli i położyła się ze mną na łóżku.

To tak proste, jak Kocham Cię.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz