Rozdział 28 Part 2

30 3 1
                                    

Uśmiechnęłam się do niego i wszyscy rozmawialiśmy jeszcze chwilę, zanim wyszli. Przełknęłam łzy, gdy Pansy wróciła do pokoju. – Są tu też inni ludzie, którzy są tu dla ciebie. Lekko skinąłem głową.Ron i Hermiona weszli do pokoju i posłali mi smutne spojrzenia. Posłałem im słabe uśmiechy i odbyliśmy krótką rozmowę na ten temat i tamto, zanim też wyszli.Westchnąłem i położyłem się z powrotem na łóżku, podczas gdy pozostali dołączyli do mnie.

 Wszyscy stłoczyli się wokół mojego łóżka i rozmawialiśmy.Wkrótce była piąta i pozostali wyszli na dół, słysząc hałas. Przyglądałem się przez chwilę drzwiom, po czym usłyszałem lekkie pukanie."Wejdź." Powiedziałem.Harry wszedł i posłał mi słaby uśmiech. Jego oczy były czerwone i usiadł na skraju mojego łóżka.Poczułam, że oczy zachodzą mi łzami, ale posłałam mu lekki uśmiech.Wypuścił ciężko powietrze i spojrzał na mnie zranionymi oczami.Sięgnęłam po jego dłoń i trzymałam ją przez sekundę. „Będę za tobą tęsknić, Harry".

Roześmiał się cicho. – Nie tak bardzo, jak będę za tobą tęsknił, Draco.Posłałam mu smutne spojrzenie. „Wszystko będzie dobrze, prawda?"Spojrzał na swoje kolana. – Nie jestem pewien.Usiadłam powoli, krzywiąc się tylko nieznacznie z powodu bólu, jaki mi to spowodowało. „Harry, pewnego dnia znajdziesz tę osobę, którą pokochasz. I będziesz taki szczęśliwy, słyszysz mnie". Odgarnęłam mu trochę włosów z twarzy.

 „Wszystko, czego zawsze chcę, to żebyś był szczęśliwy".Wziął krótki oddech. „Już znalazłem osobę, którą kocham, Draco. To ty. Kocham cię." Łza spłynęła mu po twarzy, gdy zamarłam. "Co powiedziałeś?"Patrzył na mnie przez sekundę. „Kocham cię, Draco".Parsknęłam śmiechem i przyciągnęłam jego głowę do siebie. Całowałam go przez sekundę, po czym się odsunęłam.Skinął głową, ale łzy wciąż spływały mu po twarzy. „Dlaczego wydajesz się taki szczęśliwy z tego powodu? Dziś jest twój ostatni dzień".Pokręciłam lekko głową i uśmiechnęłam się do niego. – Złamałeś klątwę, Harry. 

Patrzył na mnie przez kilka sekund, zanim wstał. Na jego twarzy pojawił się uśmiech. Położył dłonie na mojej twarzy i złączył nasze usta. „Kocham cię Draco. Kocham cię bardzo".Zaśmiałam się lekko i odwzajemniłam pocałunek. „Ja też cię kocham, Harry".Uśmiechnął się promiennie i pobiegł po Pansy. Potem pobiegła z powrotem do mojego pokoju z innymi. „Złamał klątwę?" Zapytała radosnym tonem.Skinąłem głową i uśmiechnąłem się do niej. Podskoczyła kilka razy w górę i w dół, po czym objęła Harry'ego ramionami. - Dziękuję, Harry. Dziękuję!Harry uśmiechnął się do niej i odwzajemnił uścisk. Wkrótce jednak Pansy puściła, a ona i pozostali stłoczyli się wokół mnie.

Pozostali aż tryskali radością, a ja uśmiechałem się razem z nimi, czując ulgę, która mnie ogarnęła. Nawiązałem kontakt wzrokowy z Harrym. Stał oparty o ścianę mojego maleńkiego pokoju. Nie miał już uśmiechu na twarzy i widziałem, że coś jest nie tak.Posłałam mu zaniepokojone spojrzenie, a on po chwili na mnie spojrzał. Posłałam mu lekki uśmiech, ale także zdezorientowane spojrzenie, na które odpowiedział uśmiechem i wzruszeniem ramion, po czym przerzucił palec przez ramię i powiedział: „Pójdę".Posłałam mu kolejne zdezorientowane spojrzenie i desperacko chciałam wstać i powiedzieć mu, żeby tu wrócił i położył się ze mną, ale nie mogłam się ruszyć i nie mogłam go zmusić, żeby wrócił.

Pansy posłała mi promienny uśmiech. – Draco. Zadzwonię do lekarza, dobrze?Przez chwilę patrzyłem w dół, ale potem przywołałem uśmiech na twarz i skinąłem jej głową.Kiedy przyjechała lekarka, przeprowadziła ze mną kilka badań. „Wszystko będzie dobrze, Draco. Musisz odpocząć przez kilka dni, a potem porozmawiamy o kolejnych krokach".Skinąłem jej głową i podziękowałem za wszystko. Skinęła głową i uśmiechnęła się do mnie, zanim wyszła.

To tak proste, jak Kocham Cię.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz