Ugly Little Lies [+16]

Rozdział 30. Koszmar

CELEBRITY GOSSIP

LEOCADIA LAMBERT TO KŁAMCZUCHA!

Leocadia Lambert to znana piosenkarka, która na jednym z pokazów ogłosiła, że jest w związku ze swoim ochroniarzem. Para przypieczętowała to namiętnym pocałunkiem, o którym mówiono głośno przez następne tygodnie.

Niestety, ale wszystko co piękne dobiega końca i w tym przypadku również tak było.

Piosenkarka została oskarżona o oszustwo.

W rzeczywistości nie była w związku z Vaughnem Bradfordem. Był to tylko i wyłącznie układ, z którego miały czerpać obie strony. Aż jesteśmy ciekawi jaką sumę pieniędzy dostawał za to Vaughn!

Fani są rozgoryczeni. Niektórzy w to nie wierzą albo nie chcą wierzyć. Jeszcze inni nie oszczędzają epitetów określających Leocadię, jak i również jej partnera.

Czekamy na wyjaśnienia Leocadii oraz Vaughna.

Elizabeth Morgan.

Komentarze:

@/user3496: szmata, mam nadzieję że jej kariera dobiegnie końca

@/elvis_strike: męska dziwka. dał się sprzedać

@/leocadiaandvaughnlove: NIE. NIE. NIE. TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA.

@/jake_jake: a czego można było się spodziewać po niej? jej krzywy ryj mówi sam za siebie

@/blooooom: dziwka i nic więcej

Takich komentarzy było znacznie więcej, ale odpuścił sobie ich przeglądanie. Wysyp artykułów go zaskoczył. Nie spodziewał się takiej lawiny domysłów. Zastanawiało go, kto mógł o tym powiedzieć. Przecież nie on, a na pewno nie Leocadia, która jeszcze próbowała mu wytłumaczyć, że ten udawany związek nie będzie dla niego niczym dobrym.

Nie przejmował się tym, że ludzie go wyzywali i grzecznie mówiąc, twierdzili, że się sprzedał. Szczerze? Miał gdzieś co o nim wypisywały tabloidy i jakie teorie wymyślali fani Leocadii.

Za to martwił się o Leocadię. Zastanawiał się czy sobie z tym jakoś radzi. I najważniejsze... Czemu jeszcze do niego nie zadzwoniła? Było parę minut po dziesiątej.

Może nie dotarły do niej te wiadomości? Może znowu próbowała złapać zasięg?

Vaughn wyszedł z tego durnego artykułu, nacisnął na ikonkę kontaktów i wybrał numer do Leocadii. Sygnał był, ale nikt nie odebrał. Czy czuł niepokój? Tak i to przeraźliwy niepokój.

Co jeżeli przeczytała te komentarze?

Leocadia słabo sobie radziła w sytuacjach stresowych. Obawiał się, że mogła tam zemdleć.

Zadzwonił po raz kolejny. Łudził się, że nie usłyszała dzwonka. Przecież takie przypadki się zdarzają.

– Odbierz, błagam cię – wyszeptał pod nosem.

Błagania poszły na marne. Nie odebrała za drugim. Za trzecim też. Za czwartym również.

Wstał z kanapy. Nerwowo chodził po salonie. Miał jeszcze dwie opcje. Miał nadzieję, że zdąży.

Zadzwonił do Avy w nadziei, że ona trzyma gdzieś blisko telefon. Na co dzień się z nim nie rozstawała, ale jeżeli pojechały tam odpocząć, to mogło być różnie. Przyłożył telefon do ucha.

– Abonament jest tymczasowo niedostępny. Proszę spróbować później – odezwała się sekretarka.

Zacisnął palce na telefonie. Odsunął go zaraz od ucha. Dłonie zaczęły drżeć. W zasadzie to wszystko się w nim już trzęsło. Tracił powoli grunt pod nogami.