Leocadia i Vaughn zdecydowali się te święta spędzić we dwoje. Rodzice Vaughna nic do tego nie mieli. Rozumieli tą decyzję i nie okazywali złości. Vaughn był im za to wdzięczny. Leocadia potrzebowała sporo czasu, żeby dojść do siebie po tym wszystkim.
Dopiero po czterech dniach zmotywowała się, żeby złożyć zeznania w tej sprawie. Ava do momentu rozprawy znajdowała się w areszcie, więc Leocadia mogła czuć się bezpiecznie. Vaughn dowiadywał się z pierwszej ręki o przebiegu sprawy. Ava przyznała się do wszystkiego. Podała imiona i nazwiska osób, które w to wplątała. Czy na tej liście znalazł się Henry Sunderland? Oczywiście, że tak. Vaughn, gdy tylko zobaczył go na własne oczy, to domyślił się, że coś z tym człowiekiem było nie tak i się nie pomylił. Żałował jedynie, że dał się omotać Avie. Ale nie był w tym sam. Henry również został aresztowany za współudział. Liściki podkładała jej Ava, gdy Leocadia tego nie mogła dostrzec. O dziwo sytuacje z Kylie oraz Tobiasem byłym zwykłym, niefortunnym zbiegiem zdarzeń. Nie byli w to zamieszani, a ich relacje z Leocadią zdecydowanie się poprawiły. Co do osób, którym Ava płaciła za atak na Leocadii podczas premiery i koncertu, były nieznane Lambert, tak samo jak i Vaughnowi. Ale tym już miała zająć się policja,
Przerwano pracę nad albumem Leocadii. Kobieta zdecydowała, że nadejdzie odpowiedni czas, aby powrócić z nową energią na scenę. Vaughn pochwalał tą decyzję. Liczył, że dzięki tej przerwie, do Leocadii powróci miłość do śpiewania. Bo jak na razie, nie umiała nawet słuchać żadnej, świątecznej piosenki. Tak samo było w Sylwestra. Przywitali wspólnie Nowy Rok. Leocadia czuła się przy nim bezpiecznie i swobodnie. Sylwestra spędzili również w domu, ale jemu to nie przeszkadzało. Nie każdy musi chcieć gdzieś wychodzić tego dnia. To, że przyjęło się takie huczne świętowanie, nie oznaczało, że każdy musiał tak spędzać ten wieczór oraz noc.
Leocadia potrzebowała czasu, ale próbowała zawalczyć o swoje zdrowie psychiczne. Obiecała sobie oraz Vaughnowi, że zacznie uczęszczać na terapię
Dopiero tydzień po Nowym Roku, Leocadia i Vaughn zdecydowali się zabrać głos w sprawie ostatnich wydarzeń. Nadarzyła się idealna okazja, albowiem premiera filmu, na której odbył się pierwszy atak na Leocadię, przesunięto na jeszcze późniejszy termin niż zaplanowano początkowo.
Leocadia i Vaughn zostali na szczęście zaproszeni na światową premierę filmu Kobiety Mroku.
Leocadia i Vaughn zmierzali w stronę czerwonego dywanu. Kobieta wydawała się być dziwnie nieobecna.
– Coś się dzieje? – zapytał szeptem. Mimo wszystko dalej uśmiechał się do fotoreporterów.
– Nie chcę przynieść nieszczęścia tej produkcji – powiedziała nieśmiało.
Vaughn przyciągnął ją do swojego boku.
– Ava jest daleko stąd. Ludzie, z którymi współpracowali również. Masz zapewnioną ochronę – przypomniał jej łagodnie.
– Dobrze. Masz rację.
– A teraz pokażmy im, że nasz związek jest prawdziwy, szefowo. – Uśmiechnął się do niej zawadiacko.
Pochylił się z nią do przodu, Leocadia ułożyła dłoń na jego policzku i złączyli usta w delikatnym oraz czułym pocałunkiem. Czuli na sobie te ciekawskie spojrzenia i szepty. Dobrze, że zamknęli oczy, bo błysk fleszy oślepiłby ich.
Oderwali się od siebie powoli. Leocadia w końcu szczerze się do niego uśmiechnęła. Wyprostowali się, a kobieta poprawiła materiał jego czarnej koszuli. Idealnie się dopełniali. Jej bordowa suknia, która sunęła po podłodze, komponowała się z jego garniturem w tym samym odcieniu. Tak jak niegdyś nie rozstawała się z naszyjnikiem od babci, tak teraz dumnie nosiła naszyjnik od niego oraz łańcuszek, który skrywał w sobie tą jedną wyjątkową perłę.
CZYTASZ
Ugly Little Lies [+16]
RomanceBrzydkie, małe kłamstewka stają się dużymi kłamstwami, gdy poznaje się gorzką prawdę. Za pięknymi twarzami, kryją się obrzydliwe słowa i spojrzenia pełne pogardy. Za pięknymi sukniami i garniturami, kryją się ludzie, którzy gdyby dostali taką możliw...