– Na sam koniec chciałabym wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy. Oczywiście to ty, Leocadio, podejmiesz ostateczną decyzję – zaczęła niepewnie Ava.
– Do brzegu, Avo – poprosiła ją Leocadia.
Zazwyczaj takie luźniejsze spotkania odbywały się w domu Leocadii. Najczęściej przyjaciółki przesiadywały w salonie. Vaughn oczywiście też uczestniczył w tych spotkaniach.
– Za tydzień będzie premiera filmu, na który zostałaś zaproszona – odparła i spojrzała na przyjaciółkę, jakby chciała wybadać jej reakcję. – A w zasadzie ty z Vaughnem – dodała, a w je oczach pojawiło się coś, czego Leocadia nie do końca potrafiła zdefiniować.
– A co to za film?
– Szepty Duchów, w reżyserii Jaspera Garrowa.
– Słyszałem o tym filmie. Podobno obsada jest niczego sobie – wtrącił się Vaughn.
– A coś więcej wiesz? – dopytała Lambert.
– Mroczny klimat, grupka nastolatków, szkoła z internetem, niewyjaśniona sprawa sprzed lat, mroczna historia tej szkoły. Wiem, że powiedziałem w dużym skrócie, ale specjalnie unikam artykułów czy tam editów na Tik Toku z zwiastunem, bo nie chcę sobie zaspoilerować.
Leocadia na początku zechciała odmówić i poprosić, żeby Ava przeprosiła wszystkich w jej i Vaughna imieniu, ale gdy usłyszała w jego głosie nutkę radości i ekscytacji... Poddała się. Była gotowa przemóc się dla niego, jak i dla samej siebie.
– Dobrze. Z chęcią się wybierzemy na ten film. Miejmy nadzieję, że będzie tak dobry, jak o nim mówią.
Ava i Vaughn zapytali w tym samym momencie:
– Jesteś pewna?
Leocadia westchnęła cicho. Naprawdę zrobił się z niej taki cykor? Aż tak to było widać?
– Tak, jestem pewna – potwierdziła. – Ciebie też zaproszono, prawda? – Popatrzyła na przyjaciółkę.
– Nie – odpowiedziała krótko.
Nie? Ale jak to nie?
Leocadia popatrzyła na Vaughna zdezorientowana.
Po usłyszeniu tego jednego słowa, Vaughn odwrócił wzrok od książki, którą po cichu czytał i zerknął na Avę. Zeskanował wzrokiem jej sylwetkę. Leocadia podejrzewała, że próbował coś wyczytać z mowy jej ciała, ale chyba ta akcja zakończyła się niepowodzeniem, bo zaraz wrócił do czytania.
– Dlaczego? Przecież zawsze przychodziłyśmy razem.
– Nie wiem. To pytanie powinnaś kierować do organizatorów. – Poprawiła poły białej marynarki. – Ale to nic. – Uśmiechnęła się w sposób dość... sztuczny. – Najważniejsze, że wy tam będziecie i pokażecie tą ogromną miłość – zażartowała.
Do uszu Leocadii dobiegł dźwięk zamykanej książki. Vaughn przysunął się do niej.
– A gdyby to nie była gra? Gdybyśmy coś do siebie poczuli przez ten czas?
Ava oparła się wygodnie o oparcie fotela. Przechyliła głowę w prawą stronę. Przyjrzała się im uważnie. Przez chwilę wydawało się Leocadii, że nad czymś się zastanawia.
– Skąd te pytania?
– Ludzka ciekawość, Avo.
Leocadia wyczuwała dziwną atmosferę w powietrzu. Czy Vaughn coś wiedział? Coś przeczuwał? A może ta dwójka się pokłóciła, a ona żyła w niewiedzy? Opcji było wiele. Za wiele.
CZYTASZ
Ugly Little Lies [+16]
RomanceBrzydkie, małe kłamstewka stają się dużymi kłamstwami, gdy poznaje się gorzką prawdę. Za pięknymi twarzami, kryją się obrzydliwe słowa i spojrzenia pełne pogardy. Za pięknymi sukniami i garniturami, kryją się ludzie, którzy gdyby dostali taką możliw...