Oczami Lloyda
Dzień jak zwykle zaczynał się normalnie . Po przyjeździe z Shintaro minoł miesiąc . Wszyscy odpoczywali myśląc , że już nic nie zagraża Ninjago . Mistrz Wu miał rację , po każdym zwycięstwie nadchodzi rozleniwienie . Ale oczywiście głupio by mi by było gdybym mu to przyznał .
Właśnie siedziałem obok Cole który grał z Kaiem w wspaniałe imperium . Nie wiem dlaczego w to grali . Parę tygodni temu byliśmy w niej uwięzieni . Nie chciałem nawet wziąśc konsoli do ręki . Grali razem tocząc walkę kto zje ostatnie ciastko które leżało na stole . Chłopami mogą grać dosłownie o wszystko . Pilnowałem ich by nie doszło do większej sprzeczki . Cole najwyraźniej wygrywał . Już prawie ten spór miał się rozwiązać ale przeszkodził nam w tym głos Pixel w głośniku .
- Cała szóstka proszona do bazy glównej . - rozległ się głos po całym klasztorze.
Kai wzdychnął i z niechęcią wstał kierujac się do windy . Wstałem za nim a za mną Cole który kiedy Kai nie patrzył wziął ostatnie ciastko do buzi . Przewruciłem oczami . Weszliśmy do windy .
- Ciekawe co chodzi . - powiedział z leniwym głosem Kai .
Nikt mu nie odpowiedział ponieważ widna otworzyła się i wyszliśmy z niej . Szliśmy przed siebie i już pochwili znaleźliśmy się obok reszty .
- Co znowu ? Prawie już wygrywałem z Colem . - wzdychnoł Kai .
Cole na te słowa prychnoł i wzrucił się do Kaia .
- Wygrywaleś ? - zapytał .
- Spokuj , mam poważniejsze problemy niż wasza bezsensowna kłótnia . - powiedziała Pixel poczym obruciła się do wielkiego manitoru i zaczeła coś szybko klikać . Pokazała nam kamery z miasta, zapowiadała się walka . - Jakaś odchłani pojawiła się w środku miasta , w mojej bazie danych nie ma nic na ten temat . Na kamerach widać różne potwory które z niej wyskoczyły .
- Ile już tam są ? Dlaczego nie poinformowałaś nas wcześniej ? - zapytał Jay .
- Na początku z odchłani wyskoczył tylko jeden stwór . Wysłałam tam Zena z nadzieją że sobie poradzi . Ale zaczęło pojawiać się ich więcej .
- Wiedz na co czekamy !? Chodźcie ratować poraz setny to miasto ! - wykrzyczał Kai .
Wszyscy zerwali się na równe nogi . Pobiegliśmy po nasze pojazdy i ruszyliśmy do centrum ninjago .
Dotarliśmy do miasta . I nie było zdemolowane jak myślałem . Jakieś dziwne czarne postacie z palącymi się plecami biegały po ulicach i podpalali wszystko na swojej drodze .
Bywało gożej .Obmyśliłem na szybko plan działania .
- Jaki jest plan Lloyd ? - zapytała Nya .
- Ja proponuję zrównać te gady z powierzchnią . - powiedział Kai i zaatakował dziwne stwory . Zaczoł w nich strzelać czym popadnie .
- Kai stój . - powiedziałem . - Trzeba mieć plan .
Kai odrazu zawrócił widząc że ogień tylko dodaje im sił .
- A masz jakiś ? Te stwory nie reagują na moją moc . - powiedział w oburzeniu .
- Tak się składa że tak . - powiedziałem przez mikrofon . Wszyscy stawili się kołomnie . - Nya ty ugaś ogień . Jay i Cole zamiecie się bezpieczeństwem obywateli miasta . - Trójka wspomniana wcześniej ruszyła do akcji . - Dobra my mam ważne zadanie . Ja i Kai sprowadzimy te potworki w jedno miejsce . Wtedy Zane je zamrozi . Lud nie wytrzyma długo więdz szybko wepchniemy je do odchłani z której przyszły .
CZYTASZ
Dziewczyna fuzji / NINJAGO
Short StoryHistoria zaczyna się po sezonie 12. Dzień rozpoczyna się całkiem normalnie ale w mieście Ninjago powstaje "odchłani " z której wydostają się potwory. Ninja ruszają do akcji i idzie im sprawnie. Za tą odchłanią kryje się fuzja. Ninja postanawiają odk...