Oczami Asztari
...
Dzisiaj już nie spotkałam ani Lloyd'a ani Kai'a. Pix wspominała że potrzebują czasu i razem go spędzają na platformie do treningu. Nie chciałam im przeszkadzać. Widziałam że słowa czerwonego ninja zraniły blondyna i to mocno. Wyryły na jego sercu kolejna rysę a teraz próbował ją naprawić.
Razem siedząc w kuchni postanowiliśmy że dokończymy rozmowę jutro przy śniadaniu.
Siedziałam w pokoju w który na początku obudziłam się. Byłam na łózku patrząc na biurko gdzie były moje żeczy. Głównie jakieś zamazane stare zdjęcia czy jakieś notesy. Bardzo lubiłam pisać. Wyżywać się na kartce piórem. Chociaż nie pisałam tam o mojich.. rodzicach czy mojim pochodzeniu Oni. Spisałam tam wszystkie lata mojego życia w tym wielkim drzewie i o mojich "wynalazkach".
A waśnie. Gdzie się moje robo-psy ?
Mam nadzieję że Kai ich nie wywalił tylko dlatego że dawały mu w kość.
Nie zdziwiłam bym się ale tak czy siak dostał by w ryj.Przetarłem twarz dłońmi.
Było już późno a dokładniej po dwudziestej trzeciej. Powinnam pójść spać ale to nie tak że nie chciałam. Po torsu bałam się. Od mojego wybudzenia nie minęło więcej niż parę godzin. Cząstka mnie bała się powtórki z okropnego koszmaru.
Nie było na to czasu. W końcu Jey, Nya, Zane nie mają najlepiej. Dalej są problemy chodź nie takie duże to trzeba być przygotowanym. A ja ? Jestem teraz osłabiona, bezużyteczna. Nie potrafiłam bym się obronić wiedz muszę zacząć streaming jak najszybciej by wrzucić do formy.
Wzdycham i układam się na miękkim materacu na boku. Odkrywam się letnim kocem i zamykam oczy.
Muszę być gotowa. Na wszystko.
Odpływamy w sen z nadmiernym myśleniem o niebezpieczeństwie.
...
Biorę gwałtownie oddech budząc się zalana potem. Wstaje szybko do siadu mrugam parę razy by otrząsnąć się po koszmarze. Przełykam nerwowo ślinę, kręcę głową chcąc zapomnieć. W mojich oczach stają małe łzy które za nic w świecie nie chce wypuścić.
Oddycham starając się umiarkować nie regularne bucie serca.
Śniło mi się. Drugi raz.
Te zamów moje odbicie, moji rodzice, mała dziewczynka i te same głosy powtarzające to samo. To jest w mojej głowie. Nie umiem się tego pozbyć.
Wstaje z łóżka i idę do łazięki. Zapalam światło, chwilę jasność razi mnie w oczy ale potem przywyczajam się i opieram ręce o umywalkę. Chwile mam przymknięte oczy, boje się co ujrzę. Boje się mojego odbicia. Nawet nie chce na niego patrzeć. Niewidzialna siła podnosi moja głowę bym w końcu odważyła się.
Moje serce ściska się tak jak gardło.
Przed oczami miga mi moja pół postać oni. Dręczy mnie. Chce za wszelką cenę dać mi znać jakim to potworem jestem.
Zaciskam oczy w bólu , odkręcam kran i przemywamy twarz wodą.
Podnoszę głowę i jeszcze raz przenoszę wzrok na lustro. Widzę siebie, potargane włosy, i senne , pół żywe oczy. Usta suche a cienie pod oczami widoczne. Po mojej twarzy spływa parę kropel wody a niektóre po nieswornych kosmykach włosów które też styknąły się z wodą.
Dwoma słowami : wyglądam okropnie
Wzrokiem szukam ręcznika którego po chwili łapie i wycieram twarz. Odkładam ręcznik i już nie patrząc na odbicie wychodzę z łazięki.
CZYTASZ
Dziewczyna fuzji / NINJAGO
Short StoryHistoria zaczyna się po sezonie 12. Dzień rozpoczyna się całkiem normalnie ale w mieście Ninjago powstaje "odchłani " z której wydostają się potwory. Ninja ruszają do akcji i idzie im sprawnie. Za tą odchłanią kryje się fuzja. Ninja postanawiają odk...