Oczami Asztari
Czułam to. W umyśle, w rękach i duszy. To coś tu było. Nie myślałam o tym często ponieważ nie byłam pewna ale po dzisiejszym wieczorze zrozumiałam że moja podświadomość chciała mnie ostrzec. Pytanie..
przed czym ? Zamaskowanych ? Ktoś jeszcze chce mnie mieć ? Przede mną ?Dlaczego to zawsze muszę być ja? Jeszcze parę tygodni temu prawie nikt nie wiedział o mojim istnieniu. A kiedy zapobiegłam większym zniszczeniom w ninjago po tym jak mnie porwali i zrobiła się kolejna dziura fuzji, ninja zadbali o to by moja tożsamość nie była ujawniona. Ale oni i tak mnie znają. To nie tak miło być.
Mimo teraźniejszości to wszytsko zaczęło dziać się wcześniej. Coś się działo, pamiętam. To dlatego bałam się wychodzić. Byłam zagrożeniem. I nadal jestem.
To ja jestem potworem
Rok temu
Z uśmiechem dziecka który nauczył się jeździć na rowerze odłożyłam swojego robo-psa. Ułożyłam go przed sobą na specjalnym stoliku a moje oczy błyszczały z ekstytacji. Był to mój pierwszy robót, bardzej dopracowany. Miał wile funkcji, takich jak, wyczuwanie obecności innych żywych organizmów ale tylko tych większych od takiej myszy. Walczenie, brona, wykonywanie komend. I wiele wiele innych.
Robiłam już z dziesięć innych modeli ale każdy się psuł przez inną przyczynę. Ale ten, wyglądał jak nowoczesny, zrobiony przez ekspertów, nowy ich wynalazek. Nowy oczywiście dla mnie. Może i widziałam nowszą technologie to i tak było dla mnie nowe zrobienie własnego wynalazku.
To było ekscytujące, wiedzieć że zrobiłam to sama. W końcu miałam siedemnaście lat a nie chodziłam do żadnej z szkół. Wszystkiego nauczyłam się od Aramona. Mieszkałam już długo w drzewie ale miałam świadomość o rozwijającej się cywilizacji. Chociaż sama nie widziałam na oczy jakiś wielkich wynalazków to bardzo bym chciała.
Odetchnęłam się od biurka na krześle. Wstałam i skanowałam wzrokiem moje dzieło z zachwytem i dumą.
Spojrzałam na zegar wiszący nad mojim łóżkiem, było już późno, jak na porę obiadową. Wiedz poszłam do lodówki i otworzyłam ją. Przeskanowalm ja wzrokiem. Nie znalazłam nic co by mnie i interesowało.
Wypadało by pójść na jakieś zakupy.
Teraźniejszość
Uniosłam spojrzenie na pozostałych, wszystkich którzy tutaj siedzieli w raz ze mną. Płomyczek zasypiał na stole a Cole podobnie do niego ale on już spał. Gentar stał i nie wyglądał na jakoś bardzo zmęczonego, patrzył się tylko na przejście w których zniknęła Pix. Lloyd za to też stał przy ścianie i patrzył zirytowany na Kai'a.
Siedziałam na krześle w rogu, połowicznie odpływałam myślami a drugą częścią staram się tu pozostać.
Myślałam nad rozmową z Lloyd"em która muszę odbyć. Mam mu jeszcze dużo do powiedzenia a chce być z nim szczera. Nie okłamywać go i mówić mu o żeczach o których może się dowiedzieć w nie odpowiedniej sytuacji.
Chciałam mym też żeby i on mnie nie okłamywał. Bo dalej nie wiem kim jest Harumi i co ona zrobiła ze na samo wspomnienie czuje że coś jest nie tak.
To było jasne że patrzyłam inaczej na Lloyda i bardzej mu ufałam. To jemu jako pierwszemu powiedziałam o mojej przeszłości. Inni tylko wiedzą że jestem Oni. Reszty nie. I niech tak zostanie.
Col'a też lubię, chociaż jego ostatni wybryk z "polowaniem" sprawił że chciałam mu nakopać to spoko z niego ziom.
Kai.. nic dodać nic ująć. Arogancki dupek.
CZYTASZ
Dziewczyna fuzji / NINJAGO
ContoHistoria zaczyna się po sezonie 12. Dzień rozpoczyna się całkiem normalnie ale w mieście Ninjago powstaje "odchłani " z której wydostają się potwory. Ninja ruszają do akcji i idzie im sprawnie. Za tą odchłanią kryje się fuzja. Ninja postanawiają odk...