5~Jak w płapce~

161 7 1
                                    

Oczami Lloyda

Wyszlem z pokoju Nya . Zaczołem szukać Mistrza jak mi kazała .

Nie zabardzo wiedziałem o co chodzi z tą dziewczyną . Wyglądała na zwyczajną , czarno białe włosy , szczupła i wysoka . Tylko miała parę mocy żywiołuw . I co to był za portal .

Z tego co pamiętam przypominał mi wtedy kiedy ratowaliśmy miasto przed fuzją . Może ona ma związek z tym. Albo to właśnie jej szukaliśmy ? Spodziewałem się jakiegoś mądrego staruszka a nie wysportowanej dzikiej dziewczyny która najprawdopodobniej jest młodsza odemnie.

- Mistrzu ? - zapytałem wchodząc do biblioteki zwoji gdzie często przebywał .

Czytał właśnie jeden z nich . Powoli obrucił się do mnie .

- Lloyd coś się stało ? - zapytał .

No tak on nic nie wie .

- W lesie znaleźliśmy tylko dziewczynę . Przed chwilą z nią walczyliśmy i yyy - przerwałem . - Nya poszła ją opatrzeć . Wiesz kto to i czy to jej mieliśmy szukać ?

- Zaprowadź mnie do niej . - powiedział Wu .

Zaprowadziłem jej do niej . Ona leżała na łóżku Nya i była przypięta do kroplówki . Leżała po prostu na plecach .

Koło niej stała Nya , Jay i Zane .

- Mistrzu wiesz kto to jest ? - zapytał Jay .

- Ja , ja jej nie znam .

- Czy to możliwe że to jej szukaliśmy ? Zrobiła portal podobny do fuzji . I to jeszcze nie wszystko , miała więcej niż jeden żywioł . - powiedziała Nya .

- Nie wiem trzeba się jej zapytać . - powiedział Wu .

Zapytać ? Taa , bo pewnie będzie chciała odpowiedzieć .

Czekaliśmy aż się obudzi . Śedzielismy tu już z trzy godziny . Zostałem koło niej ja , mistrz Wu i Nya .

Patrzyłem na nią . Kim ty jesteś ? Zane mówił że nie ma cię w bazie danych . Czemu chowała się w drzewie ?
Tak dużo pytań , a tak mało odpowiedzi .

Westchnąłem .

Miała spokojna twarz . Liczne zadrapania i na boku krwawiącą ranę . Ciekawe jak ma na imię .

- Yyhy - wydusiła z siebie dziwięk .

Odrazu wstałem z miejsca , Nya podeszła do niej a mistrz Wu przyglądał się sytuacji .

Dziewczyna otworzyła oczy . Najpierw bez świadomości popatrzyła na Nya . Nagle otworzyła szeroko oczy i wstała z miejsca . Przybrała posturę gotowa do walki . Widziałem jak lekko zachwiała się .

Stałem bez ruchu patrząc na nią . Była wystraszona . Bała się . Ale czy dziwię się jej ?

- Gdzie ja jestem !? - krzyknęła nagle .

- Spokojnie . - próbowała uspokoić ją Nya .

- Spokojnie !? Nie wiem gdzie jestem !! - krzyknęła na Nya .

Włożyła jedna ręke to kieszeni na spodniej i wyciągnęła małe ostre narzędzie .

- Co ja tu robię !?

- Proszę cię odłuż to . Wszystko ci wytłumaczę . - Nya zbliżyła się do niej . Dziewczyna odrazu odskoczyła przewracając się . Odrazu ruszyłem w jej kierunku by ją złapać . Wylądowała w mojich ramionach . Dziwnie to zabrzmiało . Pomogłem jej wstać ale się opierała .

- Puszczaj mnie ! - krzyknęła zrobiłem to co powiedziała . Stanęła na nogi .

- Ałł ! - krzyknęła łapiąc się z a krwawiącą ranę . Skrzywiła się .

Dziewczyna fuzji / NINJAGO Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz