11~Powrót do domu~

140 7 0
                                    

Oczami Asztari

Byłam wtulona w Lloyda . Dziwne uczucie . Było mi trochę wstyd bo na jego koszulce była mokra plama od moich łez .

- Nie płacz . - powiedział spokojnym głosem . - Już spokojnie , przepraszam że wogule pytałem .

- Nie nie , musiałam się komuś wyżalić . - powiedziałam łamiącym się głosem .

Odczepiła się od blondyna i wytrałam łzy .

- Lepiej ? - zapytał .

Kiwnełam głową .

Lloyd uśmiechnął się .

- Co było dalej ? - zapytał

- Zrobiłam to co kazał i szukałam bezpiecznego miejsca . No i znalazłam , w drzewie .

- Tęsknisz na nim ?

- Tak , nie wiem dlaczego mnie zostawił ale mam przeczucie że miał dobry powód . Mam u niego dług którego raczej już nie spełnię .

- Spokojnie , wszystko będzie dobrze . To nie twoje wina .

Uspokojiłam się ale to będzie zawsze moja wina .

Odwruciłam się do niego . Chciałam na niego spojrzeć .

Myślałam że spale się że wstydu bo on już patrzył na mnie . Zrobiłam się czerwona jak burak . Nie mogłam odwrucić wzroku . Zahipnotyzował mnie . Jego zielone oczy dziwnie na mnie wypływały .

- Ej gołąbeczki , idźcie spać . - powiedział Cole znikając za drzwiami .

Odwruciłam się i dosłownie się spaliłam .

Nagle chłopak znowu wyszedł do nas i krzyknął trochę ciszej .

- Tylko do osobnych pokoji . - i zniknął za drzwiami .

- Cole ! - krzyknął Lloyd zestresowany .

Nie no teraz to się zjarałam .

Nie mogłam spojrzeć na Lloyda . Boże ale wstyd .

- Yhy , więdz... no ja yyy no... no ja...- plątałam się w własnych słowach . - Wiesz... ja... no ten .

Boże ratuj mnie .

Lloyd obrucił się tyłem do mnie . W tym samym momęcie chcieliśmy pójść do pokoji .

- Dobranoc . - powiedział udając się w stronę drzwi .

- Ta no ten , dobranoc .

Lloyd zniknął w swoim pokoju przy okazji kiedy do niego wchodzi przywalił ramieniem w brzeg dzwi .

Zamknęłam drzwi za sobą .

Szczerze , po rozmowie z Lloydem czuje się lepiej . Ciesze się że mu o tym powiedziałam . Mam nadzieję że to nie zmieni toku myślenia o mnie . Jeszcze go przycisnę żeby powiedział o sobie .

Teraz już pamiętam skąd kojarzyłam imię Lloyd .

Walnełam się na łóżko . Strasznie mnie oczy bolały od łez .

Wiem że teraz okaże się zbokiem ale ciekawe co zrobił z koszulką która była mokra od moich łez .

Nie wiem czy zasnęłam ze wstydu czy piekących mnie oczu .

Spałam sobie spokojnie aż nagle dostał do mnie głos jakiegoś chłopka .

- Śniadanie !

Otworzyłam oczy i je przetarłam .

Dawno nie jadłam . Wstałam i podeszłam do lustra . Wyglądałam strasznie , rozczochrane włosy i wory pod oczami . Masakra .

Dziewczyna fuzji / NINJAGO Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz