💥33💥

247 25 6
                                    

Blondyn wpatrywał się przed siebie, odcinając się od świata rzeczywistego. Nadal analizował wszystko, co wydarzyło się tydzień temu, gdy zamknął się w pokoju. Nadal pamiętał załamaną twarz Aizawy i przerażonego Deku, którzy zastali go w tym koszmarnym stanie. Z czarnowłosym było źle i może nikt tego za bardzo nie widział, ale Bakugo tak. Bo zniszczony człowiek zawsze pozna zniszczonego człowieka. Codziennie obwiniał się za stan nauczyciela, bo to przez niego najpewniej ma nawrót choroby. Z tego co widział bierze jakieś leki rano i wieczorem. Bakugo też jakieś bierze. O tych samych porach, wiec jego opiekun zapewne też ma zapisane jakieś antydepresanty i leki uspokajająco nasenne. Czy czuł już jakąś różnicę? Nie. Wątpił, że kiedykolwiek poczuje się jeszcze dobrze. Miał bardzo duże wsparcie od wychowawcy, nigdy nikt nie dbał o niego tak jak on. Ale nawet to nie wystarczyło, gdy nienawidziłeś się do szpiku kości. Miał też Izuku, byli razem. Midoriya był dobrym chłopakiem, bardzo dobrym. Katsuki zawsze czuł, że nie jest dla niego wystarczający, że nigdy taki nie będzie. Nie zasłużył na dobro, które okazują mu teraz. Zasłużył na bycie traktowanym jak totalny śmieć, bo nim właśnie był. Przynajmniej on miał o sobie takie zdanie. Nie ważne jak dużo razy mówiono mu, że jest piękny, że nie zasłużył na to całe cierpienie, on nigdy w to nie wierzył. Bo zbyt długo wmawiano mu, że jest nikim, by mógł teraz o tym tak łatwo zapomnieć.

Czerwonooki przeniósł wzrok na nauczyciela, który od dobrych piętnastu minut tłumaczył im sytuację i jak trzeba w niej postąpić. Mieli zajęcia z bohaterstwa, kolejna lekcja miała być na jednej z aren do ćwiczeń. Miały być walki 1vs1. Katsuki nie czuł nic, ale chciał wreszcie powalczyć, chciał potrenować, chciał dać upust emocjom, których nie potrafił czuć, jednocześnie czując je aż za bardzo. Miał ochotę się wreszcie wyżyć i teraz wreszcie będzie do tego okazja po tygodniu przerwy. Wczorajszego wieczoru, gdy Aizawa robił przegląd jego ran, aby zobaczyć, czy już się zagoiły i może brać udział w zajęciach, blondyn otrzymał zezwolenie. Oczywiście nie obyło się bez słów typu „ostrożnie, pamiętaj, że wszystko się jeszcze nie zrosło"-blah, blah, blah. Nie słuchał dalej, bo liczyło się dla niego, że po kilku dniach błagania go o to wreszcie się zgodził.

Nagle, znikąd zaburczało mu w brzuchu. Głośno. Bardzo głośno.

'Kurwa'- przeklął w myślach.- 'Nie teraz, błagam.'

Poczuł na sobie spojrzenia kilkoro uczniów, którzy siedzieli najbliżej niego. Nie mógł znieść ich oceniających spojrzeń. Czuł, jakby zaraz miał zapaść się pod ziemię.

- Na co się lampicie, idioci?!- krzyknął ostrzegawczo. Bał się, bał się ich spojrzeń, ale nie mógł tego po sobie pokazać. Najgorsze było to, że Izuku to zauważył i na sto procent będzie kazał mu coś zjeść na przerwie. A tego nie chciał najbardziej na świecie. I tak w ostatnim tygodniu zjadł strasznie dużo. Miał okropne poczucie winy, a na dodatek był pilnowany, żeby nie wymiotować i nawet nie mógł w żaden sposób tego spalić, bo nie pozwalali mu ćwiczyć ani trenować.

W klasie zaczęło robić się trochę głośniej, więc nauczyciel zrządził ciszę, wracając do tematu.

Bakugo podziękował mu w duchu, że odwrócił od niego uwagę. Do czasu. Bo znowu mu zaburczało w brzuchu.

'Kurwa, muszę przestać, ja pierdolę! Co ja mam, kurwa, zrobić?'- zastanawiał się w myślach, w między czasie oplatając brzuch rękoma, jakby to miało go uciszyć.

W chwili, gdy miał podnieść rękę, aby zapytać się o pójście do toalety, zadzwonił dzwonek, a blondyn odetchnął z ulgą. Jednak gdy przypomniał sobie, że właśnie nastała przerwa obiadowa, jego całe ciało się spięło.

- Kacchan! Jesteś głodny?- usłyszał głos Deku.

'Kurwa, nie , nie jestem, nie mogę jeść'- odpowiedział mu w myślach, a chwilę później zgiął się w pół, przez nagły ból brzucha. Wiedział, jaki jest tego powód. Głód. Udało mu się dzisiaj ubłagać Izuku, żeby nie jeść śniadania, bo powiedział, że źle się czuje. Ale teraz nie uwierzy mu w kłamstwo typu, że „nie jest głodny".

MONSTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz