( piszę to pierwszy i ostatni raz na tym rodziale 18+, więc nie będę się powtarzać na następnym rozdziale q
18+. Więc nie biorę odpowiedzialności za waszą przychike i za zdrowie przychiczne w opisie nawet było że czytacie na własną odpowiedzialność, więc wy nieście za siebie odpowiedzialność.).*Cole
Żuciłem Kaya na moje łuzko, oraz zamkołęm drzwi od swojego pokoju na klucz i po chwili zawisnołęm na kayem. Swoją lewą rękę miałem na jego takli, a prawą miałem pod jego bluzą i dotykałem jego brzuch.
-co ty robisz?- rzekł zaskoczony Kay, który zaczął się rumienić przez tą sytuację.
-nie widać, che z tobą sekx ustawić - rzekłem przekornym głosem, co sprawiło że Kay się bardziej zarumienił, a ja widząc go w tym stanie się podnieciłęm i poczułem że mi stoi. Bez żadnego pytania o zgodę zaczołem go namiętnie całować, tym wtargnołem swój język do ust Kaya, co sprawiło że jęknął w moich ustach. Z podniecenia, zaczołem szciogać z niego ubrania, a po tem z siebie, tym nie przerywając pocalunki. Zanim się obejrzałem lezaliśmy cały nadzy. Widziałem przestraszenie w oczach kaya, nie widząc czemu, mnie to bardziej podniecało. Podniosłem udo młodszego i bez uprzedzenia zaczołem w niego wchodzić, co u Niego wyłowało głośny jęk.
-Cole - jęknął moje imię, gdy wszedłem w jego cały.
-wolałbym rzebiś mòwił do mnie proszę pana, albo panie Cole - rzekłem, ale po chwili sam się zorientowałem co rzekłem.
-czyś ty o....-nie dokończył bo zaczołem się w nim poruszać, przez co jęknął.
-aż tak dużo nie proszę - rzekłem, tym umacniając swoje ruch.
-p..p. Prze... przestań t.oo bbbb...ooli- rzekł ledwo, przez moje ruchy w jego oczach zaczęły lecieć łży.
-poroś łanie - rzekłem hytrze
-Co..le!- znów jęknął,gdy żuciłem przyspieszać rychy.
-mówiłem coś ale ty mnie wogule nie słuchasz - rzekłem, tym go przybliżając do siebie i jeszcze szybciej się w nim poruszajc, tym zaczołem go całować go po całym ciele, tym niektórych zostawiając malinki.-no to jak?- szepnowlęm mu przekornie do ucha. W odpowiedzi słyszałem same jęki, które mnie bardziej podniecały.
+pro....Proszę Pa..na...pro...sze prze... stać - rzekł zarumieniony kay. Chłopak mega mnie podniecał, przyspieszyłem ruchy i zaczęłem go lekko podgryżać po cielę, tym schodząc coraz niżej. Gdy dotarłem do jego członka to wziołem go całego do usty, co sprawiło u Kaya głęboki wdech. Zaczołem go sać i podgryzać i zaczołem trzymać Kaya za uda przybliżyłem go do siebie, bo tem się odalał. Kay jęczał, pod wpływem moich ruchòw. Prubował się od demnie odsunąć, ale byłem silniejszy i mocniej go Sałem i gryzłem, gdy Tylko poczułem że Kay ucieka, a robił to ciągle. Wyjąłem jego członka z buzi. Znów nad nim zawisnołem, wszedłem w niego od razu i trafiłem w jego prostotę, co sprawiło że jęknął głośno. Poruszałem się szybko i bez boleśnie trafiając całe czas te miejsce. Tym ciogle całując kaya po całym ciele i twarzy, doszedłem pierwszy, chcąc żeby Kay też doszedł złapałem go i mocno do siebie przystałem i się w nim poruszałem. Kay w końcu doszedł, wiec wyszedłem powoli z niego i położyłem się koło Niego. Chłopak zasnął, więc przytuliłem go do siebie i sam też zasnołem .
CZYTASZ
Szkolna Miłość
Teen Fictionta książka będzie opowiadać o 2 chłopakach, którzy niespodziewanie się zakochali. O shipie Lava . 15 lateniego ucznia Kaya, który był niezabardzo lubiany w szkole i 25 letniego Cole, który był nowym nauczyciem geografi. Czy te niespodziewane spotkan...