13.Zaproszenie

11 3 0
                                    

*Narator
Minął miesiąc od kiedy Colę z Kayem postanowili być parą. Kidy wrucili z wycieczki to w szkole postanowili to ukrywać i zachowywać się normalnie jak na poczotku. Chłopcy kiedy nikt nie parzył to się przytuli, całowali i trzymali za ręce. Cole chciał coś więcej, ale Kay nie był gotowy, starszy nie chciał młodszego do niczego zmuszać. Cole nie widział ile ma czekać, ale postanowił być cierpliwym. Starszy złożył tą obietnicę już w pierwszym tygodniu wycieczki i sam był ciekawy ile przetawa.

*Cole
Miałem lekcję z klasą Kaya i tłumaczyłem temat, tym ukratkem spoglondając na kaya. Czas minął tak szypko i zadzwonił dzwonek.
-nie zapomnijcie o zadaniu za tydzień - rzekłem, spojrzałem na Kaya, gdy zauważyłem że on swpjrzł na mnie, to dałem mu znać żeby został w klasie.

*Kay
Pakowałem się powoli, mój wzrok poszedł na Cole, który dał mi znać żebym na chwilkę został.
-chłopaki nie czekajcie za mną muszę zadać pytanie na temat zadania domowego - rzekłem do nich.
-spoko - rzekł Loyd, a jay z Zajnem machnęli głową i wyszli. Jeszcze poczekałem aż wszyscy wyszli.

*Cole
Kiedy wszyscy wyszli to, zamknąłem dzwi od klasy na klucz i poszedłem do Kaya.
-coś się stało?-  zapytał zaciekawiony kay.
-a co nie można pogadać z swoim chłopakiem - rzekłem i mocno go przytuliłem.
-można - rzekł Kay, tym też się do mnie tuląc.
-ile ci jeszcze lekcji zostało?- zapytałem
-to moja ostatnia, jak zawsze w piontki- rzekł Kay, wydawał się zmęczony .
-wierz że przyjechałem dziś aułtem i może chciał byś przyjechać do mnie i zjedliśmy razem objat?- zapytałem, tym dalej go tuląc.
- zapraszasz mnie na randkę?- zapytał kay z zaskoczeniem
-jasne - rzekłem z uśmiechem, tym patrząc na jego piękne oczy.
-okej,ale teraz?- zapytał letko zaskoczony.
-no poczekaj na parkingu ja wezne zeczy i za chwilę do ciebie przyjdę - rzekłem.

*Kay
Odsunełem się od Cole.
-no to będę czekać - rzekłem i wyszedłem z klasy, poszedłem do szatni po kurdke, oraz przebrać buty i wyszedłem z szkoły. Poszedłem stronę parkingu i czekałem na Cole. Nie wiedziałem, które było jego ałto, więc czekałem przy wejściu, gdzie miałem widok na wszystkie aułta. Ktoś mnie przytulił od tyłu.
-bu - usłyszałem nad sobą, odrazu rozpoznałem głos.
-nudzi ci się - rzekłem, tym odwròcilem głowę w stronę Cole.
-nie skąd tem pomysł - rzekł z hytrym uśmiechem, a ja Nawet nie skomentowałem

*Cole
Widząc zdenerwonie mojego Chłopaka, postanowiłem już go nie dręczyć.
-choć do aułta - rzekłem i złapałem go za rękę i tak szłem z nim w stronę aułta. Otworzyłe moje czarne BMW kluczyki,
i otworzyłem drzwi kayowi na co on podziękował, a po tem sam wszedłem na siedzeniu kierowcy, Kay siedział koło mnie, więc jak ruszyłem to mogłem swoją prawą rękę położyć na jego lewą nogę i tak jechaliśmy do mnie.

Szkolna Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz