25

1.2K 16 18
                                    

Gracjan otworzył mi drzwi z tyłu a ja wsiadłam a on z przodu przede mną

Nie rozmawialiśmy w ogóle podczas jazdy a Marcel nie wszedł z nami do domu

Zdałam sobie sprawę że się uzależniłam

Nie mogłam wytrzymać bez gawronka mimo że wiedziałam że zrobił źle

Co się ze mną dzieje

Poszłam do pokoju i chodziłam do okoła żeby się odstresować

Przecież to okropny człowieka nie mogę za nim tęsknić

Co on ze mną zrobił?

Usłyszałam drapanie drzwi

Otworzyłam je a mój piesek wbiegł do mojego pokoju

S-czesc pieseczku

Podbiegł do mnie a ja go położyłam na łóżku zamknęłam drzwi i położyłam się obok niego

Pobawiłam się z nim piłeczką i poszedł spać w moim łóżku

Muszę go oduczyć bo śpi tylko tu

Westchnęłam i włączyłam telefon

Po jakimś czasie usłyszałam że ktoś wchodzi do pokoju przez Okno

Juz siedziałam kto

M-czesc santia

S-czesc?

M-przepraszam cię

Wyciągnął w moją stronę malinowe róże

Wiedziałam że mu wybaczę ale postanowiłem się z nim podrażnić

S-fajnie

M-santia proszę cię mogę ci pokazać nawet wiadomości

S-nie dzięki

M-dobrze ale nie wytrzymasz beze mnie jeszcze będziesz błagać żebyśmy wrócili do tej relacji

S-zobaczymy

No i koniec

M-masz i zjedz je najlepiej może wysrasz tęczę

Rzucił we mnie kwiatkami i wyszedł przez okno

Może trochę źle zrobiłam ALE to on się założył o mnie a nie ja o niego

Włożyłam jego kwiatki do szklanego wazonu i położyłam się z powrotem na łóżku

Zobaczyłam że napisał do mnie nieznany numer

„17:00 pod budką z lodami nie masz wyboru"

„kim jesteś?"

„żadnych pytań"

Wystraszyłam się

„nie idę"

„jak cię nie będzie to zabije tego twojego braciszka"

Zadzwonił do mnie s tym momencie gawronek

M-przepraszam santia proszę wybacz mi

S-dobra gdzie jesteś?

M-blisko ciebie

S-to przyjdź

M-okej

Czekałam w moim pokoju i patrzyłam na okno i tak jak go poprosiłam przyszedł

M-myslalem że jesteś trudniejsza

S-a spierdalaj

M-dobra po co miałem tu przyjść

S-zobacz

Pokazałam mu telefon

M-pojde z tobą włączymy rozmowę i się eycizze dlatego będę słyszał o czym rizmawiacie no i widział czy nic ci nie zrobi

S-dzieki

M-santia... ja już ci mówiłem... Nie wiem czy pamiętasz no ale ja... Kocham cię

Myślałam że wtedy żartował

Rozszerxylam oczy

M- wiedziałem nie było tematu

S-nie ja też cię kocham

M-i teraz robisz sobie żarty?

S-nie tylko...

M-tylko co?

S-troche ci już nie ufam

M-wiem głupio zrobiłem dlatego masz założyłem się o 1000 zł i możesz je wziąć

S-nie mogę...

M-wez mi nie brakuje pieniędzy a to ty na tym ucierpiałaś... Bardzo

Wręczyca mi plik pieniędzy

S-to dzięki?

M-nie ma za co

Podszedł do mnie i mnie pocałował

Tak bardzo za tym tęskniłam

M-czyli zostaniesz moją dziewczyną?

S-tak

Znowu mnie pocałował i znowu i znowu

S-już wystarczy

M-dobra ja idę przyjdę do ciebie o 16:45

S-okej a gdzie będziesz?

M-nie za lasem nie za rzeką w małym domku nie Daleko a tak serio to idę do żabki i do wiktora

S-okej to pa

M-pa

Wyszedł a ja opadłam na łóżko obok vaiany

S-powiedz mi czemu ja jestem taka łatwa

Westchnęłam i spojrzałam na godzinę miałam jeszcze sporo czasu więc umyłam włosy i się przyszykowałam

Gawron x Santia->Borys x Santia Teenz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz