Skip time maj
Po lekcjach Borys poprosił mnie żebym poszła na jego mecz i oczywiście się zgodziłam
Szliśmy na pieszo i po drodze postanowiłam założyć Bartkowi moją gumkę na rękę
Usiadłam na ławce obok boiska i czekałam aż mecz się zacznie
Oczywiście to był taki klubowy że walczyli grupowo przeciwko sobie a nie że randomowe osoby dzielą się na 2 grupy
Pierwszą bramkę strzelił Borys
I drugą
I trzecia
I czwartą
A po każdej pokazywał mi serduszko
Słodko
Nawet ich trener był w szoku
I właśnie dlatego wygrali 4:0
Po meczu kiedy zabrzmiał gwizdek Borys podbiegł do mnie i mnie pocałował
B-to dzięki tobie santia
S-wiesz ja nic nie-
B-dziekuje
I pobiegł do szatni
Czasami był dziwny
Kiedy wrócił znowu do mnie podszedł i mnie przytulił
B-teraz awansuje przez ciebie dziękuję
S-ale
B-przynosisz mi szczęście zawsze santia dziękuję
S-no-
B-teraz będę normalnie zarabiał fortunę
S-a gdzie cię awansowali?
B-do legii
S-co kurwa?
B-dzieki tobie santia dziękuję jak tak dalej pójdzie to dostanę się do reprezentacji
CZYTASZ
Gawron x Santia->Borys x Santia Teenz
FanficE-Eliza S-santia Bb-boberka G-gracjan M-gawronek(Marcel) Z-zabor B-borys