Rano obudziłam się wtulona w mojego chłopaka
Nie spał już tylko na mnie patrzył
S-mogles mnie obudzić
M-slodko wyglądałaś jak spałaś
S-wez
Wstałam i odkleilam od swojego ciała bluzkę Marcela
M-jak się spało?
S-dobrze
M-super
S-co robimy?
M-ostatni dzień majówki już zaraz szkoła
S-ugh
M-przynajmniej razem siedzimy
S-mhm
Wplatalam palce w jego włosy a on mnie pocałował i znowu się położyłam obok i go przytuliłam
M-chcesz pójść na spacer?
S-mhm
M-ej ale nie usypiaj
S-mhm
M-mloda no
Poczułam motylki w brzuchu ✨ młoda✨
S-już no
M-chodz zjemy śniadanie moja mama powinna już być w pracy więc no
Wstałam i usiadłam na łóżku
Marcel wstał i rzucił mi jakieś dresy i t-shirt
Co prawda było to na mnie delikatnie za duże ale trudno
Ubraliśmy się oboje i zeszliśmy do kuchni
M-wiec co chcesz zjeść młoda?
Uśmiechnęłam się
S-obojetnie mi
M-co się tak uśmiechasz
S-po prostu
M-lubosz jak tak mówię?
S-jak
M-młoda
S-mhm
M-zapamietam sobie
Zaśmiałam się
M-to co jemy santia szybka decyzja są tosty kanapki płatki z mlekiem i jajecznica
S-obojetnie miiii
M-zaraz mnie coś trafi
S-ja nic nie chce
M-santia
S-no co
M-a to czemu
Oparł się rękami na stole
S-nie jestem głodna i tak wszystko wyzygam
M-santia co się dzieje
S-ostatnio mam zaburzenia odżywiania i nie jem dużo a jak czuje że nie jestem głodna to nic w siebie nie wepchnę naprawdę a i tak i tak wszystko zwrócę i jestem na lekach i muszę je brać przed jedzeniem nie mam ich przy sobie
M-w takim razie idziemy do ciebie
S-ale TERAZ nie jestem głodna
M-okej
Uznajmy że oceny były wystawione i nie trzeba było chodzić do szkoły
_______
Hejka hejka zaczynamy z daily tylko UWAGA bo będzie niestety pon-pt a weekend przeznaczam na nadrabianie pisania czyli pon-pt 19 ❤️
Kocham was
CZYTASZ
Gawron x Santia->Borys x Santia Teenz
FanfictionE-Eliza S-santia Bb-boberka G-gracjan M-gawronek(Marcel) Z-zabor B-borys