Rozdział 3

252 10 0
                                    

Jestem z siostrami w samolocie okazało się, że nasz brat ma prywatny samolot. Pani z opieki społecznej powiedziała nam, że oprócz Vincenta mamy jeszcze czterech braci:
Tony i Shane mają 15 lat
Dylan 17 lat
Will 20 lat
Vincent 25 lat
Ale chociaż mamy siebie we czwórkę. Gdy doleciałyśmy dostałam wiadomość od Willa, że czeka na nas przy aptece. Odebrałyśmy swoje walizki i ruszyłyśmy szukać apteki gdy widziałyśmy aptekę podszedł do nas jakiś mężczyzna.
- Cześć dziewczyny mam na imię Will.
- Cześć ja jestem Hailie a to jest Emily.- pokazałam na nią
- Hejka.- odpowiedziała
- To jest Nicole.- teraz pokazałam na nią.
- Hej.
- A to jest Lili.- pokazałam na Lili.
- Hej.
- Jesteście może głodne?
- Nie, dziękujemy.- powiedziałyśmy w tym samym czasie. Will skinął głową i wziął nasze walizki.
- My je możemy mieć.- powiedziała Lili
- Tak wiem ale jestem dżentelmen i nie pozwolę aby moje siostry same ciągły walizki.- przez całą drogę do ich domu żadna z nas się nie odezwała. Gdy weszliśmy do ich domu Will zaprowadził nas do salonu gdzie byli trzech mężczyzn zgaduję że to najmłodsi z braci. Od razu na nas spojrzeli
- O matko ja chyba mam coś ze wzrokiem bo widzę wszystko poczwórnie.- powiedział Shane łapiąc się za głowę.
- Spokojnie Shane masz dobry wzrok to nasze siostry.- powiedział Will.- Oprowadzicie je po domu?
- Dobra chodźcie.-powiedział Dylan

Rodzina Monet - ŻywiołyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz