Rozdział 5

16 7 0
                                    

Kiedyś...

Pewnego słonecznego poranka Ania i Maria obudziły się w swoim przytulnym łóżeczku. Promienie słońca wpadały przez okno, rozświetlając pokój ciepłym światłem.

Dziewczynki wstały i podeszły do okna. Spojrzały na ogród, który był niczym barwna paleta. Kwiaty kwitły w całej swojej okazałości, a ptaki śpiewały wesoło na gałęziach drzew.

Ania i Maria ubrały się i zeszły na śniadanie. W kuchni unosił się zapach świeżo parzonej kawy i pachnących naleśników.

Przy stole siedzieli już ich rodzice. Mama Ani i Marii, piękna kobieta o długich, kasztanowych włosach i ciepłym uśmiechu, podała im talerze z naleśnikami i owocami. Tata dziewczynek, wysoki i przystojny mężczyzna o ciemnych włosach i błyszczących oczach, czytał gazetę.

Dziewczynki zjadły śniadanie i opowiedziały rodzicom o swoich planach na ten dzień. Ania chciała pójść do biblioteki, a Maria do parku.

Rodzice uśmiechnęli się i powiedzieli, że mogą robić, co tylko chcą. Ania wzięła swoją ulubioną książkę i wyszła z domu. Maria pożegnała się z rodzicami i wybiegła do ogrodu.

Tata dziewczynek odłożył gazetę i spojrzał na żonę.

- Jak szybko one rosną - powiedział z uśmiechem. - Jeszcze niedawno były małymi dziećmi, a teraz są już prawie dorosłe.

Mama dziewczynek uśmiechnęła się i położyła głowę na jego ramieniu.

- Tak, to prawda - powiedziała. - Ale jestem taka dumna z nich. Są mądre, piękne i dobre.

Tata dziewczynek pocałował ją w czoło.

- Ja też - powiedział. - Są naszym największym szczęściem.

Rodzice siedzieli jeszcze chwilę w milczeniu, ciesząc się ciepłem rodzinnego domu i miłością, która ich otaczała.

Tymczasem Ania i Maria spędzały dzień na swoich ulubionych zajęciach. Ania czytała książkę w bibliotece, a Maria bawiła się w parku z przyjaciółmi.

Siostry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz