Rozdział 19

11 5 0
                                    

Godziny mijały im w upojeniu. Zatracili się w sobie, zapominając o całym świecie. Dopiero gdy pierwsze promienie słońca zaczęły przebijać się przez okna pracowni, zorientowali się, jak późno jest.

Musimy już iść - wyszeptała Ania, niechętnie odrywając się od Michała.

Ubrali się szybko i wyszli z pracowni. Na zewnątrz panowała cisza i spokój. Miasto dopiero budziło się do życia.

To był najpiękniejszy dzień w moim życiu - powiedziała Ania, spoglądając na Michała rozmarzonymi oczami.

Mój też - odparł Michał, czule ją przytulając. - Kocham cię, Ania.

Ja ciebie też, Michał.

Szli razem w milczeniu, ciesząc się swoim towarzystwem.

Wiedzieli, że to dopiero początek ich wspólnej historii. Michał odprowadził Anię do domu, a potem długo jeszcze spacerował po mieście, rozmyślając o tym, co się wydarzyło. Czuł się szczęśliwy i spełniony.

Następnego dnia Michał poszedł do pracowni, ale nie mógł się skupić na malowaniu. Myślami był cały czas przy Ani. W końcu odłożył pędzle i wyszedł na zewnątrz.

Poszedł pod dom Ani i zadzwonił do niej. Po chwili w oknie pojawiła się jej twarz.

- Cześć - powiedział Michał. - Mogę wejść?

- Oczywiście - odpowiedziała Ania.

Michał wszedł do środka i przywitał się z Anią. Usiedli na kanapie i zaczęli rozmawiać. Rozmawiali godzinami, opowiadając sobie o swoich marzeniach, planach i obawach.

Im więcej czasu spędzali razem, tym bardziej się w sobie zakochiwali. Wiedzieli, że są sobie przeznaczeni.

******
Pewnego dnia  Michał zabrał Anię do parku. Był piękny dzień. Słońce świeciło, a ptaki śpiewały.

Usiedli na ławce i  patrzyli na jezioro. Woda była spokojna i czysta. Odbijały się w niej drzewa i niebo.

Michał wziął rękę Ani.

- Ania - powiedział- Chcę spędzić z tobą resztę mojego życia.

Ania uśmiechnęła się.

- Ja też - powiedziała.

Michał wyjął z kieszeni pierścionek. Był to złoty pierścionek z diamentem.

- Ania - powiedział - czy wyjdziesz za mnie?

Ania popatrzyła  na pierścionek,
a potem na Michała. Łzy szczęścia na płyneły jej do oczu.

- Tak-powiedziała - tak.

Michał włożył jej pierścionek na palec. Potem ją pocałował.

Byli zaręczeni.

Wrócili do pracowni mężczyzny.

Tego wieczoru Michał i Ania wrócili do pracowni. Chcieli spędzić jeszcze trochę czasu razem, zanim się pożegnaj.

Usiedli na kanapie i rozmawiali. Rozmawiali. Czas płynął im szybko.

Nagle zadzwonił telefon Michała. Spojrzał na wyświetlacz i odebrał. To była jego matka. Powiedziała, że jego ojciec miał wypadek i jest w szpitalu.

Mężczyzna natychmiast wstał i powiedziałAni, co się stało. Ania również wstała i powiedziała, że pójdzie z nim.

Wyszli z pracowni i pobiegli do szpitala.

Gdy dotarli na miejsce, ojciec Michała był już na sali operacyjnej. Oboje siedli na ławce i czekali.

Czekanie było długie  i stresujące.
Michał martwił się o ojca. Ania trzymała go za rękę i uspokajała

W końcu Lekarz wyszedł  z sali operacyjnej. Powiedział, że operacja się udała i ojciec mężczyzny jest poza zagrożeniem.

Michał i Ania odetchnęli z ulgą. Poszli na oddział, aby zobaczyć ojca Michała.

Ojciec Michała spał. Wyglądał na zmęczonego, ale żył. . Michał i Ania uśmiechnęli się do siebie i poczuli z ulgę .

Wiedzieli, że to był trudny dzień, ale przeżyli go razem. Ich miłość stała się jeszcze silniejsza.

Jak para wrócilla do pracowni.Była już noc. Usiedli na kanapie i patrzyli na siebie.

Nie musieli nic mówić.Wszystko było jasne.

Kochali się.

Siostry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz