- NICHOLAS -
- Jak to problem! Miałaś się wszytkim zająć! A ja przyjeżdżam i widzę że to co było zrobione jest robione od nowa! Czemu te pokoju zostały wyburzone co? Krzyknąłem. Odkąd wróciłem do Londynu są problemy. I zmiany w projekcie których nie powinno nigdy być.
- Coś się nie zgadzało i salon źle by wyszedł. Musieli....
- Ale to ja jestem szefem Clara! Miałaś do mnie dzwonić i mówić mi o takich rzeczach do cholery! Wiesz to zajmie kolejnych kilka miesięcy?
- Wiem o tym, wiem. Przepraszam cie bardzo Nicholas.
- Co mi z tych przeproszen. Byliśmy na końcówce projektu a teraz zaczynamy od polowy. Co powiem żonie której obiecałem że wroce do domu?
- To ja jej wytłumaczę to wszystko..
- Nie, nie będziesz robić nic z tych rzeczy. Wszystkie zmiany chce mieć na biurku do końca dnia!
Clara jest dobra asystentka ale miała zawsze powiadamiać mnie o wszystkim. A teraz wyburzyli połowę projectku. Juz teraz nie mialem czasu zadzwonić do Maji a co mam jej powiedzieć? Wybrałem jej numer chcąc z nią pogadać. Chociaż chwilę. Nie odebrała nawet raz.....kiedy myślałem że to ona, zadzwonił mój ojciec.
" Synu wreszcie widzę że trudno jest się z tobą połączyć."
" Mam urwanie głowy... Naprawdę. Czy coś się stało?"
" Nie... To znaczy... Maks choć tu teraz!" mój ojciec krzyknął.
" Maks jest u was? A gdzie jest Maja?"
" Dałem jej wolne, bo Maks strasznie daje jej popalić od paru dni. Wogule się nie słucha, nie wiemy co z nim jest. Może przezywa że Wyjechałeś i nie dzwoniłeś. "
" Daj mi go do telefonu tato." słysząc że Maks jest niegrzeczny jest czyms nowym. Bo Maks zawsze jest grzeczny a zwlaszcza kiedy wyjeżdżam."
" Cześć synku... Przepraszam że nie dzwoniłem miałem dużo pracy ale obiecuje ze teraz będę dzwonić więcej. Słyszałem że jesteś niegrzeczny."
" właśnie ze nie to mama się mnie czepia. Cały czas, jest głupia. "
" Maks nie mów tak więcej o mamie. Nie jest głupia, czemu się tak zachowujesz. "
" No bo tak.. Bo tak lubię. Synu, nie wiem o co chodzi ale damy sobie radę. Może dowiesz że czegoś od Maji. "
Tylko ze Majka nie odbiera telefonu ode mnie. Ile bym nie próbował dzisiaj nic. Nie wiem co jest z Maksem. Może że wyjechałem ale nigdy tak się nie zachowuje.
- Daj jej spokój i chodźmy na jakiegoś drinka. Clara powiedziala idąc w moja stronę.
- Drinka? Mam pełno pracy raczej whiskey i cała noc pełna pracy.
- To może Ci pomogę jakoś odpokutuje za co zrobiłam. Moge? Przytaknęłam kiedy usiadła przy moim biurku. Kiedyś tak pracowałem w Londynie z Maja... Wolałem być z nią tutaj, lepiej mi się pracowało z nią. Nadal jest moja asystentka tylko nie moze wyjeżdżać tak jak kiedyś. Ale chciałbym żeby tu była.
" I jak podoba Ci się?" spytałem przytulajac ja od tyłu widząc jej uśmiech.
" Tak... Widok jest taki piękny...."
" Tak, widok jest bardzo piękny." Powiedziałem kiedy się do mnie odwróciła uśmiechając.
- Nicholas słuchasz mnie? Clara spytała a ja zauważyłem że cały czas myślałem o Maji... I o tym jak byliśmy tu razem. Kiedy to z nią pracowalem. Ile bym dał żeby miec ja przy sobie.
- MAJA -
- Więc za nas? Sally spytałam a ja Przytaknęłam pijac mojego drinka. Nie odebrałam dzisiaj telefonu ani razu. Wyłączyłam go... Mój syn był ze swoim dziadkiem i babcia więc nic mu nie będzie....
- Nawet nie wiesz jak tego potrzebowałam... Tak strasznie tego chciałam. Maks naprawdę.. Nie wiem co z nim jest.
- Oh Maju to jest dziecko, odbija się na tym to że Nicholas wyjeżdża. Wytłumaczyłam Lukasowi z Zachiem żebydal czas Maksowi. Przecięz są dobrymi przyjaciółmi.
- Dziękuję ci Sally.... Zawsze tak jest ze kiedy wyjeżdża Nicholas wszystko się sypie.. I mam wrażenie że tym razem naprawdę się wszystko zacznie sypać.
- Przeszliście przez tyle... Najpierw jego matka... Potem ta świruska z dwu biegunoscia a potem to... Juz nic gorszego niż tamto was nie spotka.
- Jest tam z tą swoją ładna asystentka.
- Nie ufasz mu? O to chodzi tak?
- Nie, ufam mu.. Ale boję się że jednak po takiej rozłące, po rutynie, trzy letnim związku i dziecku coś go pod kusi żeby spróbować od nowa z kimś innym.
- Rutyna? Kochana on świata poza tobą nie widzi. Zobaczysz prędzej czy pozniej wróci do domu i będzie jak dawniej. A żadna lalunia mu w głowie nie zawróci.
- Masz rację, kocha mnie, I ta nasza rutynę.
Wrocilam do domu około północy idąc od razu spać.. Nie lubialam dużo pić ale dzisiaj tego potrzebowałam.
CZYTASZ
Stworzeni dla siebie 2
RomanceTrzy lata później a Maja i Nicholas nadal kochają się tak mocno jak przedtem. Ale kiedy ich miłość znów będzie wystawiona na próbę... Kiedy Nicholas będzie musial wyjechać na trochę znowu będa musieli o siebie walczyć. Czy tym razem też ich miłość w...