- MAJA -
- Dziękuję ci za kwiatki Daniel są piękne ale nie musiałeś.
- Musiałem dla najlepszej uczennicy jaka miałem no i jedyna. Jestem z ciebie dumny Maja.
- Dziękuję, naprawdę dużo to dla mnie znaczy. Powiedziałam kiedy mnie objął. Ale to nie było to.. To nie w jego objęciach chciałam był tylko w Nicholasa.
- Wiesz, Nicholas naprawdę ma szczęście tylko szkoda ze go nie dostrzega Maja. Jesteś piękna, taka skromna i utalentowana. A on cie nie docenia. Powinien być przy tobie.
- Daniel, przepraszam cie ale to nie jest twoja sprawa. Nicholas jest przy mnie. Wtedy kiedy go potrzebuje.
- A teraz gdzie był? Był w Londynie w bog wie z kim. Jesteś za dobra dla niego.
- Pozwól że to ja będę decydować z kim mi dobrze a kim nie Daniel. Dziękuję ci za kwiatki ale muszę się zaraz zbierać. Maks ma urodziny.
- Mam coś małego dla niego. Mam nadzieję że mu się będzie podobać. Powiedział podając mi prezent i wyszedł. Spojrzałam na biuro Nicka gdzie siedział zły... Czy ja nie miałam prawa być zła? A jeżeli mój syn odebrał by telefon i usłyszał takie coś? Tak bardzo boli mnie to se jest tak blisko mnie ale i tak daleko.
Po pracowałam trochę zabierając szkice ze sobą. Cieszyłam się że Nick jednak nie zawiódł Maksa. Ale on nigdy go nie zawiódł. Mimo wszystko zawsze przy nim był. Na dobre i na złe.
-Jedziemy? Zapytał kiedy skinęłam głowa idąc za nim do auta. Otworzył mi drzwi i tez wsiadł. Jechaliśmy w kompletnej ciszy... Jak nie my. Ostantni raz tak było po obiedzie z Vanessa.....
- Jesteście jak widzę blisko co? Spytał pokazując na kwiaty i prezent.
- Jest moim przyjacielem i pomógł mi z projektem. Ale to nie znaczy że jesteśmy blisko.
- Przepraszam nie to miałem na myśli. Po prostu boli mnie to że on się kręci wokół ciebie. Boże Majka czemu mi nie powiedziałeś o tak waznej rzeczy?
- Zadzwoniłam nie miałeś czasu na mój projekcik..
- Wszystko musisz brać do siebie?
- Nie Nicholas, nie muszę i nie biorę. Rozumiem że byłeś zły. Miałam dużo na głowie, z Maksem, szkoła, I jeszcze decyzja z projektem.
- Wiem że teraz dużo mnie nie było i wszystko jest na twojej głowie ale wiedz że jestem z ciebie dumny kochanie, I z tego projektu..
Tak wiele to dla mnie znaczyło i tak bolało. Powiedz to... Powiedz ze mnie nie chcesz.. Że byłeś z nią. Proszę, powiedz to do cholery i nie łam mi już serca. Proszę.....
- Dziękuje dużo to dla mnie znaczy. Chwycil moja rękę w swoją mocno a ja nie ruszyłam się. - Na ile zostajesz?
- Parę dni.
- Maks się ucieszy.. Teraz jak nie ma szkoły będzie chciał trochę z tobą pobyć.
- A ty?
- Ja? Spytałam kiedy zatrzymał auto pod domem. Spojrzał na mnie z takim bólem w oczach.
- Co jest Maja? Nie patrzysz na mnie, nie gadamy normalnie tylko tak kurwa fornalnie jak by tylko dziecko trzymało nas przy sobie. Nic więcej.
A jak tak jest? Jak go tylko dziecko trzyma nas przy sobie. Wysiadlam z auta idąc w stronę domu.
- Wydaje ci się, nie chce mi się gadać to wszystko. To jest dzien Maksa nie chce psuć mu tego dnia.
- Więc co się stało? Nie kochasz mnie? Zapytał co mi serce łamało. - Jeżeli coś się zmieniło do cholery po prostu to powiedz Majka bo nie wytrzymam tego!
- Nic się nie zmieniło Nicholas. Muszę się przebrać i możemy jechać. Przyciagnal mnie spowrotem i pocałował mnie mocno. Nogi mi miekkly i tak bardzo go chciałam. Oddałam pocałunek ale.... Wczorajszą konwersacja wróciła do mnie.
- Nie mogę....nie..ja nie mogę. Szpenelam oddalając się do niego.
- Okej.
- NICHOLAS -
- Wszystkiego najlepszego synku! Krzyknęła Maja kiedy przyjechaliśmy do mojego ojca gdzie była impreza dla Maksa. Nie wiem czemu... Co jest nie tak, ale widok kiedy twoja kobieta, żona, najbardziej kochajaca kobieta na świecie oddala się od ciebie i nie chce wogule z tobą być sam na sam boli. I to w cholere. Ale widzę w jej oczach że ona tego nie chce, że zwyczajnie mi czegoś nie mówi.
- Wszystko dobrze Nicholas? Ojciec spytał idąc z Zachiem na dwór za mną zapalić.
- Nie, nic nie jest dobrze. Maja wogule nie chce ze mną gadać, być sam na sam. Ucieka ode mnie.
- Czemu? Co się między wami stało takiego co? Synu..
- Nie wiem ale wszystko zaczęło się walic odkad ten cholerny jebany projekt. Nie chce ze mną być a ja nie będe jej do tego zmuszał. Kupiłem bilet nowy na dziśiaj wieczór. Gadałem z Maksem dopiero i wie że muszę jechać. Nic nie mówi bo to mu wystarczy że jestem na jego urodzinach.
- Napewno? Nie chcesz z Maja pogadać?
- Nie, od razu stąd jadę na lotnisko.
Ona mnie tu nie chce....nie wierzę że kiedykolwiek powiedziałbym coś takiego o Maji. Mojej ukochanej. Nie chce widzieć jak cierpi. Zrobiłem to dla syna.. Kocham ją, kocham ją nad życie i to się nigdy nie zmieni. Od dwóch lat było wszystko dobrze, aż za dobrze. Bez problemowo a teraz przed nasza czwarta rocznica ślubu wszystko runęło jak domek z kart. Tak po prostu.... Nie żałuję nie czego bo byłem i jestem szczęśliwy z Maja. Jest kobieta mojego życia, spalił bym dla niej ten świat... Zabiłbym, umarłbym za nią. Czy mnie kocha czy nie. Czy będziemy razem czy też nie. Jest największą miłością mojego życia. I jedyna... Nie umiem bez niej funkcjonować. Ale kiedyś powiedziałem że odpuszcza ja wtedy kiedy naprawde będzie jej ze mną źle. Jeżeli nie będzie szczęśliwa dam jej spokój. Bo może ktoś zrobi to lepiej ode mnie.
CZYTASZ
Stworzeni dla siebie 2
RomanceTrzy lata później a Maja i Nicholas nadal kochają się tak mocno jak przedtem. Ale kiedy ich miłość znów będzie wystawiona na próbę... Kiedy Nicholas będzie musial wyjechać na trochę znowu będa musieli o siebie walczyć. Czy tym razem też ich miłość w...