16 | Koszmar

148 8 5
                                    

Cassie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cassie

Spoglądałam na zachodzące słońce, które powoli chowało się za chmurami. Temperatura powoli spadała za co byłam ogromnie wdzięczna, tak wysokie temperatury doprowadzały mnie do szaleństwa, lekki wiatr owiewał moją twarz. Stałam właśnie na starym lotnisku, asfalt w niektórych miejscach był popękany, pasy startowe pokryte były chwastami, a stare hangary praktycznie się rozpadały. Z oddali już słyszałam samochód Aidena, nie myliłam się zresztą, chłopak pędził wyłaniając się po przeciwnej stronie pasa startowego, jego czarne audi prezentowało się nienagannie. Ani na moment nie spuścił nogi z gazu. Dopiero po chwili dostrzegłam, że z lasu wyłania się również samochód Eliasa, próbował dogonić Aidena ale byłam pewna, że mu się to nie uda.

Od pamiętnej imprezy chłopaka minęły około dwa tygodnie, a pewne, rzeczy trochę się zmieniły, Olivia spędzała z Matteo każdą wolną chwilę, Leon za to kręcił się z Eliasem po mieście w każdy weekend, do tej pory byłyśmy w lekkim szoku z Olivią, że ta dwójka już się znała, i jak szybko udało im się złapać tak dobry kontakt po tylu latach, ja za to pracowałam i naprzemiennie wymykałam się nocami by pojeździć z Aidenem po Atlancie, odwiedzając miejsca, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Lato dobiegało ku końcowi, zanim się obejrzę powitamy jesień.

Aiden dojechał na metę jako pierwszy, zaraz zanim z piskiem opon ledwo wyhamował jego przyjaciel. Oboje wyszli z pojazdów, niższy wydawał się zawiedziony przegraną, przetarł dłonią twarz i westchnął ciężko.

- Dawałem ci fory - odezwał się po chwili Aiden odpalając sobie papierosa - a i tak przegrałeś.

- Słuchaj no mnie, oszukiwałeś - Elias zaczął wymachiwać rękami we wszystkie strony, wiedziałam, że Aiden próbował wyprowadzić go z równowagi.

- Z zamkniętymi oczami bym z tobą wygrał.

- Zaraz to ja ci z zamkniętymi oczami wpierdolę - syknął.

Zaśmiałam się podchodząc bliżej Aidena, chłopak od razu przeniósł na mnie swoje spojrzenie. Wyciągnął rękę zgarniając mnie bliżej siebie. Nie byliśmy razem, poza tym, że czasami skradaliśmy sobie pocałunki. Ciekawiło mnie jak do tego wszystkiego podchodził, czy patrzył na mnie w ten sposób, w sposób w jaki ja od jakiegoś czasu patrzyłam na niego? Najprawdopodobniej nie, ale przestało mi to w jakiś sposób przeszkadzać może będzie lepiej jeśli nasza relacja pozostanie na takim etapie? Spojrzałam na niego, oddychał spokojnie jego klatka piersiowa unosiła się w powolnym tempie, czarne włosy nachodziły mu lekko do oczu, jego duża dłoń spoczywała na moim biodrze muskał opuszkami palców skórę powodując gęsią skórkę.

- Zaraz się porzygam z tej uroczej scenki - stęknął niższy otwierając drzwi swojego samochodu. - Będę czekał na ciebie u Carlo - zajął miejsce kierowcy po czym jeszcze się wychylił by dodać - Na razie Cassie, może następnym razem ty się ze mną pościgasz.

The Darkest NightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz