Pov : Nicola
*Po treningu, wszyscy byliśmy zmęczeni, ale zadowoleni. Milena wypadła znakomicie – jej zaangażowanie i umiejętności naprawdę imponowały. Byłem dumny z tego, jak szybko stała się częścią naszej drużyny.*
Kiedy schodziliśmy z boiska, podszedłem do niej z uśmiechem. - Świetna robota, Milcia. Ten gol był fantastyczny.
Odwzajemniła uśmiech, wycierając pot z czoła. - Dzięki, Nicola. To była naprawdę świetna współpraca.
- Cieszę się, że tak myślisz. Zawsze wiedziałem, że masz talent, ale dzisiaj to potwierdziłaś.- Podałem jej butelkę wody. - Na, napij się, zasłużyłaś.
Wzięła butelkę i napiła się łyk. - Dzięki. Trening z wami to czysta przyjemność.
*Razem ruszyliśmy w stronę szatni, gdzie reszta drużyny już się przebierała i omawiała trening. Czułem, że atmosfera w drużynie była naprawdę dobra, wszyscy wspierali się nawzajem i cieszyli z postępów.*
- Zaraz jedziemy do mnie - przypomniałem, kiedy wszyscy zaczęli wychodzić z szatni.
Milena uśmiechnęła się i skinęła głową. - Jasne, już jestem gotowa.
*Gdy wszyscy zawodnicy się rozchodzili, ja i Milena ruszyliśmy w stronę mojego samochodu. Droga do mojego mieszkania była krótka, a atmosfera między nami była swobodna i pełna życzliwości.*
Jak ci się podobało dzisiaj na treningu?- zapytałem, kiedy ruszyliśmy.
- Było świetnie - odpowiedziała. - Naprawdę cieszę się, że mogłam trenować z wami. To dla mnie duża szansa.
- Dla nas też - odpowiedziałem z uśmiechem. - Jesteś świetną zawodniczką i naprawdę pasujesz do naszej drużyny.
Kiedy dotarliśmy do mojego mieszkania, zaprosiłem ją do środka. - Czuj się jak u siebie. Mam nadzieję, że lubisz włoską kuchnię. Chciałem przygotować coś specjalnego.
- Uwielbiam włoską kuchnię - odpowiedziała z uśmiechem. - Brzmi fantastycznie.
*Zabrałem się do gotowania, a Milena pomagała mi, krojąc warzywa i rozmawiając o wszystkim, od piłki nożnej po nasze zainteresowania poza boiskiem. Atmosfera była pełna śmiechu i dobrej zabawy. *
- Opowiesz coś więcej o sobie? - zapytałem, kiedy usiedliśmy przy stole z gotowym daniem.
- Jasne - odpowiedziała. - Co chciałbyś wiedzieć?
- Cokolwiek - odpowiedziałem.- Coś, co cię pasjonuje albo jakieś ciekawe historie z życia.
*Milena zaczęła opowiadać o swoich przygodach w szkole, o tym, jak zaczęła grać w piłkę i o swoich marzeniach na przyszłość. Słuchałem jej z zainteresowaniem, zadając pytania i dzieląc się własnymi doświadczeniami.*
*Czas mijał szybko, a rozmowa była tak wciągająca, że ani się nie obejrzeliśmy, kiedy zrobiło się późno.*
*Po zjedzeniu obydwoje byliśmy pełni i zadowoleni. Milena uśmiechnęła się, spoglądając na mnie z wdzięcznością.*
- To było naprawdę pyszne, Nicola. Dziękuję,- powiedziała, zbierając naczynia ze stołu.
- Cieszę się, że ci smakowało - odpowiedziałem, pomagając jej z naczyniami. - Włoską kuchnię mam we krwi, więc musiało być dobrze.
*Wspólnie sprzątnęliśmy stół, a następnie przenieśliśmy się na kanapę w salonie. Atmosfera była pełna ciepła i relaksu. *
- Chciałabyś obejrzeć coś na Netflixie, czy może wolisz porozmawiać? - zapytałem, siadając obok niej.
CZYTASZ
be mine - Nicola Zalewski
Romancehistoria opowiada o zaadoptowanej Milenie przez Michała Probierza, trenera naszej reprezentacji