rozdział 22

162 4 0
                                    

- Przyszła pracowniczka hotelu i zaprosiła nas na kolację - oznajmiłam, patrząc na resztę grupy.

Nicola spojrzał z zaciekawieniem.-Na kolację? Brzmi świetnie. Czy mamy jakieś szczegóły?

Piotrek Zieliński, kiwając głową, odpowiedział: - Powiedziała, że przygotują coś specjalnego dla nas w sali bankietowej. To musi być fajna kolacja!

*Reszta grupy wyraziła zgodę, a ty z uśmiechem zaczęłaś zbierać się, by udać się na kolację. Atmosfera pełna była entuzjazmu i ciekawości, co czeka was podczas tego nieoczekiwanego, ale przyjemnego wieczoru.*

*Gdy szliście, trzymałaś się blisko Nicoli, ciesząc się jego obecnością w towarzystwie. Poczucie bliskości i wsparcia było widoczne w waszym zachowaniu, tworząc przyjemną atmosferę podczas spaceru do sali bankietowej.*

*Nicola, zauważając twoje zbliżenie, uśmiechnął się lekko i delikatnie przyciągnął cię bliżej siebie, abyście mogli razem cieszyć się wieczorem. Reszta grupy szła z wami, pełna radości i oczekiwania na smaczną kolację.*

*Na kolacji wszyscy zasiedliśmy przy elegancko nakrytych stołach w sali bankietowej hotelu. Atmosfera była przyjemna i pełna radości z udanego wieczoru. Pracownicy hotelu serwowali wykwintne dania, a wino delikatnie muskało podniebienia, dodając smaku i relaksu do wieczoru.*

*Nicola siedział obok ciebie, czasami wymieniając spojrzenia pełne ciepła i zrozumienia. Cieszył się, że jesteście razem wśród przyjaciół, w otoczeniu dobrej zabawy i pysznego jedzenia.*

*Reszta wieczoru minęła w miłej atmosferze, pełnej rozmów, śmiechu i wspomnień. To był niezapomniany wieczór, który jeszcze długo pozostanie w waszych wspomnieniach.*

- Kocham cię - dodałam cicho, patrząc Nicolę głęboko w oczy.

Nicola zatrzymał oddech na chwilę, patrząc na Ciebie z nieskrywaną miłością i wzruszeniem. Delikatnie objął Cię ramionami i pocałował w czoło. - Ja też cię kocham - odpowiedział cicho, przytulając Cię mocniej.

*Przez chwilę siedzieliście razem, w ciszy nocy, ciesząc się wzajemnym uczuciem i bliskością. To była chwila, którą chcieliście zatrzymać na zawsze.*


***


- Kto zagra ze mną? – zapytał Piątek, zerkając wokół z uśmiechem.

Nico, który właśnie zakończył krótką wymianę z Puchaczem, spojrzał na Piątka z zainteresowaniem. - Ja mogę zagrać! – odpowiedział entuzjastycznie.

Piątek skinął głową z uznaniem. - Super!

Nico podniósł się z miejsca, puszczając telefon na bok.

W tym momencie telefon Nicoli zaczął dzwonić. Na ekranie pojawiło się imię: „Jessica".

Przepraszam, muszę odebrać – powiedział Nico, patrząc na ciebie z przepraszającym uśmiechem. To moja siostra.

- Jasne, nie ma problemu – odpowiedziałam, uśmiechając się do niego zachęcająco.

Nico odebrał telefon i odszedł na chwilę na bok. - Hej, Jessica, co się stało? – zapytał.

*Reszta grupy kontynuowała grę, ale moja uwaga była częściowo skupiona na Nico, który rozmawiał z siostrą. Po chwili wrócił, wyglądając nieco zamyślony.*

- Wszystko w porządku? – zapytałam z troską.

Nico uśmiechnął się do ciebie uspokajająco. - Tak, wszystko dobrze. Jessica miała tylko kilka pytań dotyczących rodzinnych spraw.

- Cieszę się, że wszystko w porządku – odpowiedziałam,  kładąc rękę na jego ramieniu.

- Dzięki – powiedział Nico, a potem zwrócił się do Piątka. - Gotowy do gry?

Piątek uśmiechnął się szeroko. - Oczywiście! Zobaczymy, kto jest lepszy!

*Nicola usiadł przed konsolą, gotowy na kolejną rundę Fify, a ja usiadłam obok niego, ciesząc się wspólnym czasem w gronie przyjaciół.*

Siedzieliśmy w salonie razem z Nico. Był też Lewy, Piątek i Frankowski. Atmosfera była pełna śmiechu i przyjacielskich przekomarzań, gdy nagle Piątek zapytał: - Na którą jest trening jutro?

Nico, który właśnie odłożył telefon po rozmowie z siostrą, odpowiedział, sięgając po swoją butelkę wody: - Myślę, że trener mówił coś o dziesiątej rano, ale mogę sprawdzić w wiadomościach.

- Dziesiąta rano? To dość wcześnie po takiej sesji Fify – zażartował Lewy, mrugając do wszystkich.

Frankowski pokiwał głową z uśmiechem. - Lepiej się wyśpijcie, bo jutro może być ciężko. Trener wspominał coś o dodatkowych ćwiczeniach.

- To już wiemy, kto jutro będzie narzekał – powiedział Piątek, wskazując na Skórasia, który wciąż przeżywał swoją porażkę w grze.

- Oj, dam radę! – zawołał Skóraś, podnosząc rękę w geście zwycięstwa. - Ale jutro po treningu rewanż!

Nico spojrzał na ciebie z uśmiechem, widząc, jak dobrze się bawisz. - W porządku, będziemy gotowi. Ale teraz czas na trochę relaksu przed snem.

*Wszyscy zgodnie pokiwali głowami, przygotowując się do zakończenia wieczoru. Atmosfera w salonie była wypełniona ciepłem i przyjaźnią, idealnym zakończeniem dnia spędzonego w gronie najbliższych przyjaciół.*

*Ja natomiast wzięłam do ręki swój telefon i zaczęłam czytać komentarze pod postem, który Nico opublikował ze mną.*

- Kocham cię ❤️❤️ – napisał Nico, a komentarze zaczęły napływać lawinowo.

 - Ale słodko! – pisała jedna z koleżanek.

- Zazdroszczę wam, jesteście świetną parą! – dodał ktoś inny.

- Uwielbiam was razem!– pojawił się kolejny komentarz.

Uśmiechnęłaś się, czytając te wszystkie miłe słowa. - Boże Nico... – wyszeptałaś z czułością, patrząc na niego.

- Co tam? – podsłuchał Puchacz, zerkając ci przez ramię.

Zaśmiałaś się, pokazując mu telefon. „Nicola wspomniał o mnie na Instagramie. Zrobił mi zdjęcie i napisał: - ,, Kocham cię ❤️❤️".

- Oho, kto by pomyślał, że Nico ma takie romantyczne podejście! – zareagował Puchacz z uśmiechem.

W tym momencie Skóraś, który przegrywał w grze, wyrzucił z siebie głośne: - Kurna!

Wszyscy roześmiali się na ten widok, a Nico, który słyszał krzyk Skórasia, odwrócił się ze złośliwym uśmiechem. - Za dużo emocji, Skóraś? Może zmienimy temat na coś mniej stresującego?

Skóraś westchnął, ale uśmiechnął się pod nosem. - Może lepiej. Nie trzeba mi dodatkowego stresu po porażce.

Atmosfera w salonie była pełna żartów, śmiechu i przyjacielskiej atmosfery. Takie chwile, kiedy można było się pośmiać z siebie nawzajem i cieszyć wspólnym czasem, były bezcenne dla waszej Siedzieliśmy w salonie razem z Nico. Był też Lewy, Piątek i Frankowski. Atmosfera była pełna śmiechu i przyjacielskich przekomarzań, gdy nagle Piątek zapytał:

-----

Ten rozdział trochę krótszy. hahah

Miłego dnia/popołudnia/wieczoru!!

iskaok

be mine - Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz