***
*Po północy wsiedliśmy do autokaru z całą drużyną i ruszyliśmy w kierunku hotelu. W środku panowała wesoła atmosfera. Wszyscy śmiali się, opowiadali żarty i wspominali najlepsze momenty z meczu.*
*Siedziałam obok Nicoli, który co jakiś czas rzucał mi ciepłe spojrzenia. Czułam się bezpiecznie i szczęśliwie, wiedząc, że ten wyjątkowy dzień spędzę w gronie przyjaciół.*
- Jak się czujesz po takim dniu? - zapytał Nicola, przysuwając się bliżej, aby lepiej mnie słyszeć.
-Jestem wyczerpana, ale bardzo szczęśliwa - odpowiedziałam, opierając głowę na jego ramieniu. - To był niesamowity dzień.
Nicola uśmiechnął się i delikatnie objął mnie ramieniem. - Cieszę się, że mogłem go z tobą przeżyć.
*Gdy dojechaliśmy do hotelu, wszyscy wysiedliśmy z autokaru i udaliśmy się do swoich pokoi. *
- Dobranoc, Milena - powiedział Nicola, stając przed drzwiami swojego pokoju. - Śpij dobrze.
- Dobranoc, Nico - odpowiedziałam, uśmiechając się. - Do zobaczenia rano.
*Weszłam do swojego pokoju, ciesząc się na myśl o kolejnym dniu spędzonym z drużyną i Nicolą. To była noc pełna radości i wspomnień, które na długo pozostaną w mojej pamięci.*
***
*Rano obudziłam się z uczuciem, że ten dzień również będzie wyjątkowy. Wstałam z łóżka i podeszłam do okna, przez które wpadały pierwsze promienie słońca. Szybko ogarnęłam się i zeszłam na śniadanie do hotelowej restauracji.*
*Gdy weszłam do sali, zobaczyłam, że już kilku zawodników siedzi przy stole i rozmawia. Nicola machnął do mnie z uśmiechem, a ja podeszłam do niego.*
- Dzień dobry - powiedział, przesuwając krzesło, bym mogła usiąść obok niego. - Jak spałaś?
- Dobrze, dziękuję - odpowiedziałam, siadając. - A ty?
- Świetnie - odparł Nicola, nalewając mi soku. - Gotowa na kolejny dzień?
- Zdecydowanie - uśmiechnęłam się, sięgając po tost. - Co mamy dziś w planach?
- Trening, a potem wolne popołudnie - wyjaśnił Nicola. - Może wybierzemy się na spacer po mieście?
- Brzmi świetnie - odpowiedziałam z entuzjazmem.
*Śniadanie upłynęło w radosnej atmosferze. Wszyscy rozmawiali o wczorajszym meczu i dzielili się swoimi wrażeniami. Po śniadaniu ruszyliśmy na stadion na poranny trening.*
*Na stadionie atmosfera była już bardziej skoncentrowana. Zawodnicy przygotowywali się do treningu, a ja obserwowałam ich z boku. Nicola co jakiś czas zerkał w moją stronę i posyłał mi uśmiech.*
*Po intensywnym treningu wróciliśmy do hotelu. Zgodnie z planem, mieliśmy wolne popołudnie. Nicola zaproponował, że pokaże mi kilka swoich ulubionych miejsc w mieście.*
- Gotowa na małą wycieczkę? - zapytał, kiedy spotkaliśmy się w holu.
- Zdecydowanie - odpowiedziałam z uśmiechem. - Nie mogę się doczekać.
*Wyszliśmy razem na spacer, gotowi odkrywać nowe miejsca i cieszyć się dniem spędzonym w swoim towarzystwie.*
- A my? -zapytał oburzony Wojtek, zbliżając się do nas z szerokim uśmiechem na twarzy.
CZYTASZ
be mine - Nicola Zalewski
Roman d'amourhistoria opowiada o zaadoptowanej Milenie przez Michała Probierza, trenera naszej reprezentacji